Pada pierwsze pytanie:
– Kto współżyje codziennie proszę podnieść rękę.
Część ludzi podniosła rękę. Ankieter policzył i mówi:
– Kto współżyje raz w tygodniu proszę podnieść rękę.
Następnie podnieśli ręce współżyjący raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc, itd. W końcu ankieter mówi:
– Kto współżyje raz na rok, niech podniesie rękę.
– To ja, to ja. – woła radośnie jakiś facet.
– To z czego się Pan tak cieszy?
– Bo to już jutro!
-
-
Kiedy moja żona urodziła, zapytałem lekarza:
– Kiedy będziemy mogli uprawiać seks?
Mrugnąwszy do mnie, odpowiedział:
– Za 10 minut kończy mi się dyżur, spotkamy się na parkingu. -
Na parking płatny przyjeżdża zepsuty samochód.
Sypie się z niego i w ogóle. Parkingowy mówi:
– Pięć złotych.
– Kupił pan! -
-
Do apteki wchodzi facet i prosi o możliwość rozmowy z aptekarzem.
Kobieta w okienku mówi:
– Nie zatrudniamy żadnego mężczyzny. Właścicielka apteki jest moją siostrą, a ja jestem farmaceutką. W czym mogłabym pomóc?
– Ale ja mam taką sprawę, że jednak wolałbym porozmawiać z mężczyzną.
– Proszę pana, zapewniam, że podejdę do pana sprawy absolutnie profesjonalnie i dyskretnie. Proszę się nie krępować.
– Rozumiem, w takim razie powiem. Mam wielki kłopot, ponieważ mam permanentną ere*cję. Co pani mogłaby mi na to dać?
– Hmm…Proszę poczekać chwilkę, zapytam mojej siostry. Po kilku minutach wraca i mówi:
– Proszę pana. Naradziłyśmy się z siostrą i wszystko co możemy panu dać, to jedna trzecia udziałów w aptece, służbowy samochód i pięć tysięcy zł miesięcznej pensji brutto. -
Jasio po raz pierwszy w życiu jedzie pociągiem i podziwia co chwilę zmieniające się za oknem krajobrazy.
Mama pyta:
– Jak ci się podoba, synku?
– Bardzo! Całkiem jak książka z obrazkami, tylko że nie trzeba przewracać kartek! -
Jasio pojechał ze swoim tatą do babci.
Babcie, jak to babcia nie mogła wypuścić swojej rodziny głodnej. Po posiłku podchodzi do Jasia z torbą cukierków i mówi:
– Jasiu nabierz sobie w garści cukierków i weź ze sobą na drogę
– Babciu, niech lepiej tata weźmie te cukierki – odpowiada Jasiu
– Oj, jak to pięknie z twojej strony. Jak ty kochasz swojego tatusia. – babcia
– Tata ma prostu większe rączki od moich – odpowiada niczym niespeszony Jasiu -
-
Marku, co twoja żona mówi, jak chce se**u?
– Że chce se**u.
– A jak tobie się chce?
– Że muszę dłużej zostać w pracy. -
Brunetka i Blondynka łowią ryby.
Brunetka złowiła rybę i mówi:
– Co z nią teraz zrobimy?
A blondynka mówi:
-Utopimy. -
Rzecz się dzieje w przedszkolu:
Jasiu siedzi na nocniku z powiększonymi oczami i płacze
-przechodzi jakiś rodzic i pyta :
czego Jasiu płaczesz
-bo pani powiedziała, że jak zrobimy kupki to pójdziemy na spacer
i co nie możesz biedny zrobić
-zrobiłem tylko Kaziu mi ukradł -
-
Kochanie, ja dzisiaj idę na wyścigi konne więc wrócę później.
– Nie fatyguj się. Dzwoniłam do tej klaczy. Dzisiaj nie pobiegnie.
-
Dlaczego Adam i Ewa mieszkali w raju i tworzyli idealną parę?
– On nie musiał wysłuchiwać, za kogo ona mogła wyjść za mąż.
– Ona nie musiała wysłuchiwać jak gotowała jego matka. -
Sierżant tłumaczy żołnierzom zasady metrycznego układu jednostek
– W układzie metrycznym woda wrze przy 90 stopniach.
Na to szeregowiec:
– Przepraszam, panie sierżancie, ale woda wrze w temperaturze 100 stopni.
– Oczywiście, co za głupia pomyłka! To kąt prosty wrze przy 90 stopniach!