Mówi żona do męża:

– Rysiek, włożyłeś już?
– Tak kochanie.
– Nie sądzisz, że trzeba by nim troszkę poruszać?
– Jest dobrze, troszkę go jeszcze podleje olejem.
– Ale poruszałbyś nim do jasnej cholery, co?
– Zosiu, mamy mały piekarnik, a kurczakowi i tak wszystko jedno.

Co myślisz?

Mówi blondynka do lekarza:

Przechwałki dwóch lekko podpitych facetów: