Jedna jest brunetką, druga ruda, a trzecia blondynka. Która z nich ma najlepsza figurę?
– Oczywiście blondynka, bo ma 25 lat!
-
-
-
Po roku studiów przyjeżdża do domu studentka i od progu woła:
– Mamo, mam chłopaka!
-Świetnie córeczko, a gdzie studiuje?
– Ależ mamo, on ma dopiero dwa miesiące! -
Syn do mamy:
– Czy to prawda, że Pan Bóg nas karmi?
– Można tak powiedzieć. – mówi mama.
– A czy to prawda, że dzieci przynosi bocian?
– Tak, prawda.
– Czy to prawda, że prezenty przynosi Święty Mikołaj?
– Tak.- odpowiada mama.
– To po co nam w domu tata? -
-
Niedźwiedź prosi Zająca.
– Choć ze mną do baru.
Zając:
– Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
– No choć, co ci szkodzi.
Zając:
– Nie bo tam piją.
Niedźwiedź:
– No choć nie będę cię dłużej prosił.
Zając:
– No dobra, ale jesteś za mnie odpowiedzialny.
Wchodzą do baru. Nagle ze środka wychodzi wielbłąd.
Zając:
– O ku**a ja tam nie idę, patrz co z koniem zrobili. -
-
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
– Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
– To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny! -
-
Wraca facet do domu i od progu krzyczy:
– Jessss wygrałem w lotto, jest udało się SZEŚĆ, SZÓSTKAAA! Wydziera się zadowolony z siebie.
Patrzy, a tu żona siedzi smutna i płacze.
– Co się stało?
– Mama mi dziś umarła.
Facet wrzeszczy: – Jessssssssssst K****a KUMULACJA -
Panie doktorze, muszę schudnąć.
– Dobrze. Ile ma pani wzrostu? Ile waży?
– 165 cm i 165 kilo.
– Ok, faktycznie dużo. A ile było najmniej?
– Niecałe cztery kilo i 55 centymetrów! -
Jasio poszedł z ojcem do cyrku.
Podczas tresury słoni, pyta:
– Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem?
– To jest penis słonia, Jasiu.
– Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
– No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania… -
-
Po zbadaniu młodego mężczyzny lekarz mówi:
– Powinien pan zażywać więcej ruchu, gimnastyki, pływania…
– Ależ panie doktorze, jestem mistrzem naszego okręgu w wędkarstwie!
– To powinien pan zostać mistrzem Polski! -
Milicjant w komisariacie odbiera teleks,
czyta go klika razy, po czym zamiata starannie podłogę, rozbiera się do naga i wybiega na dwór. W teleksie napisano „Zamieć i gołoledź na E-22”.