Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Grupa studentów ”nie zdążyła” na czas zgłosić się po wpis do wykładowcy, który wykładał gościnnie na ich uczelni, a mieszkał w innym mieście.

    Pojechali więc do jego miejscowości i znaleźli go na macierzystym uniwersytecie. Profesor był jednak mało sympatyczny i postanowił ich ukarać za opieszałość odsyłając ich na jutro. Po przespanej w aucie nocy studenci znowu go odwiedzili i znów nie znalazł dla nich czasu. Dowiedzieli się jednak gdzie mieszka i odwiedzili go kolejnego dnie rano. Rozbudzony profesor usłyszawszy kto dzwoni, rzucił tylko:
    – A ilu gnojków tu przyniosło?
    – Razem z Tobą będzie sześciu! – wypalił jeden ze studentów.

  • Podchodzi gość do barmana i mówi:

    -Założę się z tobą o 300$, ze nasikam do tamtej szklanki i nie uronie ani jednej kropli.- Barman na to:
    -Nasikasz stad do tamtej szklanki stojącej 3m od nas?
    -Tak
    -Zgoda- Facet zdejmuje gacie i zaczyna sikac…. Leje po barze, stolkach, na telefon i samego barmana, nie trafil tylko do szklanki. Barman zadowolony, ze zarobil 300$ skacze z radosci,a facet, idzie do kilku mezczyzn grajacych w bilard. Po chwili wraca i daje barmanowi jego 300$. Barman sie pyta:
    -Czemu jestes taki zadowolony? Przeciez wlasnie straciles 300$…
    -Widzisz tamtych ludzi grajacych w bilard? Zalozylem sie z kazdym z nich o 500$, ze nasikam ci na bar, stolki, telefon i na ciebie, a ty nie tylko sie nie wkurzysz, ale bedziesz sie cieszyl jak dziecko.

  • Zima, Alpy, stok.

    Facet rusza z góry, odbija się kijkami i jedzie na bombę.
    Nagle podskakuje na muldzie, obraca go, leci, koziołkuje, w tumanie śniegu.
    Wali w drzewo…
    Kijki w jedną, narty w drugą, gość rozwalony, zęby wybite, krew z nosa, nogi poskręcane w dziwny sposób.
    Otwiera nieprzytomne oczy, wciąga górskie powietrze i mówi:
    – I tak lepiej niż w pracy!

  • Konduktor wchodzi do pociągu.

    Na jego widok dwóch młodych ludzi zaczyna uciekać na koniec pociągu. Konduktor za nimi. Dobiegają do ostatniego wagonu. Kontroler dogania ich i mówi:
    – Dzień dobry, bileciki do kontroli.
    Pasażerowie podają bilety. Konduktor sprawdza i ze zdumieniem stwierdza, że są w porządku. Pyta pasażerów:
    – Dlaczego uciekaliście?
    – A dlaczego pan nas gonił?

  • Turystka w Paryżu zaczepia tubylca:

    – Mógłby mi pan powiedzieć, jak się dostanę do Luwru?
    – Luwr tyle lat stał, madamme, to i te parę minut jeszcze poczeka. Zapraszam do mnie, o mam tu obok przytulną garsonierę – przyrządzę coś pysznego, napijemy się wina, posłuchamy muzyki, narysuję pani plan…
    – O nie, nie! Według tego planu już mnie dziś dwa razy wy*upczyli!

  • Co to jest?Co to jest?

    Pewien stary rybak złowił złotą rybkę.

    – Spełnię twoje trzy życzenia, jeśli mnie wypuścisz ? oznajmiła rybka ? czego byś chciał, rybaku?
    – Chciałbym być bogaty ? rzecze rybak.
    Zaszumiały nadrzeczne trzciny? srrruuu! I rybak jest bogaty.
    – Czego jeszcze byś chciał, rybaku? ? pyta rybka.
    – Chciałbym taką zajefajną, młodą kobitkę.
    Zaszumiały nadrzeczne trzciny i z wody wyszła seksowna, młoda dziewczyna, aż rybakowi krew w żyle zaczęła żwawiej krążyć.
    – Zostało ci ostatnie życzenie. Czego jeszcze ci potrzeba, rybaku?
    – Niemłody już jestem, chuć mnie ogarnia, ale w kroku coś nie teges? więc chciałbym, żeby mi jeszcze c**j zagrał na stare lata.
    Zaszumiały nadrzeczne trzciny i? wyszedł Jarek z gitarą.

  • ŚmiechłemŚmiechłem

    Przyszedł gość na cmentarz wieczorem, na cmentarzu pusto, ale patrzy, a wstawiony grabarz kopie grób.

    No to gość pomyślał ”przestraszę go, a co!”. Zakradł się, wyskoczył i:
    – Łaaaaa!
    Ale grabarz ani drgnął i kopał dalej, nie zwracając uwagi. No to gość zaszedł z drugiej strony, z latarką przystawioną do twarzy, żeby być ”bledszym” i znów:
    – Łaaaa. Grrrr!
    Grabarz nadal nie zwrócił uwagi i kopał dalej. No to gość stwierdził, że może grabarz głuchy czy coś, straszenie nie ma sensu i już zaczął iść w stronę domu zdziwiony, że ”kawał” mu nie wyszedł. Jest już przy bramie cmentarnej i nagle dostaje łopatą w głowę. Pada na ziemię, odwraca głowę, a nad nim stoi grabarz i mówi:
    – Krzyczeć? Wolno. Straszyć? Wolno. Ale za teren nie wychodzimy!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.