Kombinowali na wiele sposobów, ale żaden z nich nie okazał się być skutecznym. Po tygodniu zaczął im doskwierać głód, więc niedźwiedź, wilk i lis postanowili zjeść osła.
-Słuchaj osioł, taka sprawa sorki, ale żeby przeżyć musimy cię zjeść.
-Rozumiem panowie, takie jest prawo natury, ale…mam ostatnią prośbę…byłem niedawno w salonie tatuażu i na dupie mam wytatuowany jakiś napis, chciałbym wiedzieć jaki.
Niedźwiedź, lis i wilk spojrzeli na siebie…
-Ok osioł, pokazuj.
Osioł wypiął dupę, reszta pochyliła się nad nim… a tu nagle osioł jak nie wyskoczy w górę i pach, pach, pach, trzema potężnymi kopniakami poczęstował oprawców. Lis i wilk padli trupem od razu a niedźwiedź z powybijanymi zębami i wstrząśnieniem mózgu leży w kałuży krwi i myśli…
-O ja pierdolę jaki ze mnie debil, po c**j ja się pochylałem jak i tak czytać nie umiem…
-
-
-
Małgosia i Jaś spostrzegają na spacerze w parku całującą się parę.
– Dlaczego oni to robią? – pyta Małgosia.
– Nie wiesz? On jej chce ukraść gumę do żucia! -
-
Mężczyzna jest u kochanki.
Nagle wraca jej mąż, a ona wychodzi z sypialni i wyciąga worek śmieci i mówi do niego:
– Kochanie wyniesiesz śmieci?
W tym czasie mężczyzna mógł uciec. Gdy wrócił do domu, żona wyskakuje i mówi:
– Kochanie, wyniesiesz śmieci?
Wkurzony wynosi śmieci i mówi do siebie:
– Cały dzień siedzi w domu i nie może wynieść zasranych śmieci! -
-
Wybory w latach 50-tych.
Na ścianie wisi portret Stalina. Przyciąga uwagę starszej, niedowidzącej babci.
– O! Piłsudski.
– Nie Piłsudski towarzyszko tylko Josef Wisarionowicz Stalin.
– A co on takiego zrobił ten Stalin?
– On wygnał Niemców z Polski.
– Dałby Bóg, pogoniłby i Ruskich. -
-
Przychodzi Jasio w odwiedziny do dziadka.
Nagle pod kominkiem spostrzegł skórę tygrysa.
Mówi do dziadka:
– Dziadku, dziadku, opowiedz mi jak to było z tym tygrysem!
– Wybrałem się kiedyś do lasu. Wziąłem ze sobą strzelbę, tak na wszelki wypadek. Idę sobie, idę, wtem słyszę, a w krzakach czai się tygrys. No to ja PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu PACH, PACH, strzelam i uciekam, a on biegnie za mną i się ślizga. To ja znowu…
– Kurczę, dziadku – przerywa Jasio – ale Ty odważny… Ja to bym się od razu zesrał ze strachu!
– A jak myślisz bałwanie, na czym ten tygrys się ślizgał? -
-
Jedna z korporacji branży IT opracowała dyski twarde o nieskończonej pojemności.
Mają trafić na rynek jak tylko skończą się formatować.
-
-
-
-
Dwaj myśliwi przechwalają się:
– Czy wiesz, że ostatnio w Afryce z odległości 500 metrów jednym strzałem położyłem trupem słonia?
– A ja ostatnio płynąc przez Morze Koralowe własnoręcznie udusiłem wieloryba
– Tak, tak…A skoro już mowa o morzu… Czy słyszałeś coś o Morzu Martwym?
– Oczywiście.
– To właśnie ja z bratem zabiliśmy je!