Podchodzi do niego drugi jaskiniowiec, ogląda zęby brontozaura i pyta:
– Ile chcesz za niego?
– Trzy garście muszelek.
– Pewnie go sprzedajesz, bo ma robaki, zeza i próchnicę?
– Nie. Sprzedaję go, bo nie mieści się już w mojej jaskini.
-
-
Kowalska opowiada koleżance:
– Mój mąż świetnie potrafi zajmować się naszą córeczką, ale cały czas pyta mnie o porady. Pewnego dnia, gdy brałam prysznic, wsadził głowę do łazienki i pyta, co dać małej na śniadanie. Powiedziałam mu, że mamy dużo rzeczy w lodówce i żeby zachowywał się tak, jakby mnie nie było w domu. Po paru minutach zadzwoniła moja komórka, więc ociekając wodą pobiegłam ją odebrać. Mąż dzwonił z drugiego pokoju, żeby zapytać, co dać małej na śniadanie.
-
-
Siedzi pijak nad jeziorkiem i łowi ryby.
Wyciąga haczyk z wody a tu złota rybka mówi:
– Wypuść mnie a spełnię Twoje 2 życzenia
– A dlaczego tylko 2?
– No jesteś lumpem muszą Ci wystarczyć 2
– Zgoda dobre i to
– Mów pierwsze życzenie
– Chcę całą ciężarówkę wina
– Do przewidzenia ale dobra
Siedzi pijak nad brzegiem pije wino, zastanawia się nad kolejnym życzeniem, podpływa do niego łódką facet, pijak do niego;
– eee! Chcesz wina
– Nie
– To ch*j Ci w dupę!!
– Ałałała!! -
Jasiu po powrocie z kolonii mówi do mamy:
– Mamo, zapomniałaś wyszyć na metce moje imię i wszyscy mówili na mnie ”trzydzieści procent bawełna”!
-
Złota rybka postanowiła wyjechać na urlop i poprosiła krokodyla, żeby ją w tym czasie zastąpił.
Krokodyl się zgodził. Po tygodniu rybka wróciła i pyta go, czy ktoś przychodził z życzeniami pod jej nieobecność.
– A był tu taki jeden chłop, co chciał mieć peni*a aż do ziemi.
– I co zrobiłeś? – zapytała rybka.
– Odgryzłem mu obie nogi. -
-
Idzie narkoman po pustyni.
Nagle zauważa zakopaną w piachu amforę. A, że spragniony był to z nadzieją wyciąga zatyczkę. Ale zamiast kropli wody z butli wyłazi Dżin i zagaduje do narkomana:
– Masz trzy życzenia!
Narkoman bez zastanowienia:
– Daj mi i sobie po działce! Zapalimy!
– Dobra, proszę!
Zapalili. Dżin nieprzyzwyczajony, schował się z powrotem do amfory, ale po chwili wychyla się niezdarnie i mówi:
– Dawaj drugie życzenie.
– Daj jeszcze raz to samo – odpowiada narkoman. – Dla mnie i dla Ciebie!
– Dobra. Proszę! Chociaż mógłbyś wymyślić coś mądrzejszego.
Zapalili. Dżin znowu schował się w butli. Trochę trwało zanim znowu z niej wylazł:
– Dawaj trzecie życzenie … Tylko pomyśl najpierw, bo to ostatnie.
– Trzeci raz to samo! – ordynuje narkoman. – Dla Ciebie i dla mnie, a co, raz się żyje.
– No mądry to Ty nie jesteś – mruknął Dżin, ale spełnił i to życzenie.
Zapalili, podumali, Dżin z powrotem wlazł do amfory. Mija godzina, dwie. Dżin wyłazi z butli:
– No dobra … Dawaj czwarte życzenie. -
Po imprezie trzy laski wracały do domu, lecz po drodze zachciało im się siku.
Z braku lepszego miejsca udały się na cmentarz i tam załatwiły. Następnego dnia w ich mężowie w pracy:
– Ty Jacek jak tam twoja żona wróciła po imprezie??
– Daj spokój była tak pijana, że musiałem ją przynieść z trawnika do domu.
– Moja nie dość że była pijana to jeszcze wróciła bez majtek. Zdzisiek a twoja??
– Panowie szkoda gadać. Nie dość że była pijana i bez majtek, to jeszcze w tyłku miała wstążkę z napisem „My chłopcy z Sosnowa nigdy cię nie zapomnimy”. -
Wraca mąż do domu i od progu woła do żony:
– Rozbieraj się i do łóżka!
Żona nieco zdziwiona, 20 lat pożycia i nigdy się tak nie zachowywał…
Zaciekawiona wyskoczyła z fatałaszków i do wyrka. Mąż też raz-dwa pozbył się ubrania, wskakuje do łóżka, nakrywa żonę i siebie kołdrą, razem z głowami i pokazuje:
– Patrz! Zegarek kupiłem! Fluorescencyjna tarcza! -
-
-
Jasio poszedł z ojcem do cyrku.
Podczas tresury słoni, pyta:
– Tato, co to jest to długie, co zwisa słoniowi pod brzuchem?
– To jest penis słonia, Jasiu.
– Dziwne. Gdy rok temu byłem tu z mamą powiedziała, że to nic.
– No cóż, synu, skoro mama ma takie wymagania… -
Gdy spytasz Chucka Norrisa, która jest godzina, zawsze odpowie:
– Dwie sekundy do.
Gdy się spytasz – Dwie sekundy do czego?
Kopnie cię z połobrotu w twarz. -