Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • ŚmiechłemŚmiechłem

    Przyszedł gość na cmentarz wieczorem, na cmentarzu pusto, ale patrzy, a wstawiony grabarz kopie grób.

    No to gość pomyślał ”przestraszę go, a co!”. Zakradł się, wyskoczył i:
    – Łaaaaa!
    Ale grabarz ani drgnął i kopał dalej, nie zwracając uwagi. No to gość zaszedł z drugiej strony, z latarką przystawioną do twarzy, żeby być ”bledszym” i znów:
    – Łaaaa. Grrrr!
    Grabarz nadal nie zwrócił uwagi i kopał dalej. No to gość stwierdził, że może grabarz głuchy czy coś, straszenie nie ma sensu i już zaczął iść w stronę domu zdziwiony, że ”kawał” mu nie wyszedł. Jest już przy bramie cmentarnej i nagle dostaje łopatą w głowę. Pada na ziemię, odwraca głowę, a nad nim stoi grabarz i mówi:
    – Krzyczeć? Wolno. Straszyć? Wolno. Ale za teren nie wychodzimy!

  • ParskłemParskłem ŚmiechłemŚmiechłem

    W pierwszej klasie podstawowej, podczas biologii, pani się pyta dzieci

    – Jakie dźwięki wydaje krowa.
    Małgosia podnosi rękę:
    – Muu, proszę pani.
    – Bardzo dobrze Gosiu. A jaki odgłos wydają koty?
    Grześ podnosi rękę:
    – Miau, proszę pani.
    – Bardzo dobrze, Grzesiu bardzo dobrze. A jaki dźwięk wydają psy?
    Jasiu podnosi rękę.
    – No Jasiu powiedz. – zachęca pani.
    – Na glebę, ręce na głowę, nogi szeroko i ani drgnij do cholery!

  • Turysta podwozi do miasta Bacę Mercedesem.

    Ciekawy Baca pyta o wszystko po kolei:
    – A to do czego, panocku?
    – To klimatyzacja.
    – A to?
    – Do otwierania szyb i ustawiania lusterka.
    – A to? – pyta Baca pokazując znaczek Mercedesa na masce.
    – A to – odpowiada znudzony turysta – celownik na ludzi.
    – A jak to działa?
    Turysta jedzie prosto na przechodnia i w ostatniej chwili skręca. Po dłuższej chwili Baca się odzywa:
    – Gdybym drzwi nie otworzył to byśmy go nigdy nie trafili.

  • Pogrzeb w małym miasteczku, chowany jest sklepikarz, wyjątkowo nieprzyjemny typ.

    Ksiądz zagaduje:
    – Może ktoś z obecnych powie kilka ciepłych słów o zmarłym?
    Zapada długa cisza, zebrani drapią się po głowach, patrzą jedni na drogich i kręcą z rezygnacją głowami. Cisza robi się doprawdy niezręczna. Na szczęście gdzieś z tyłu słychać stukanie laski, podchodzi do trumny starowinka, na oko 100 lat. Patrzy na zebranych, nabiera powietrza i mówi zdecydowanym głosem:
    – Jego brat był jeszcze gorszy!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.