– Podobno szukasz żony.
I to przez biuro matrymonialne. Ile ofert już dostałeś?
– Setki!
– I co piszą?
– Weź pan moją…
-
-
-
Kupiłem psa. – chwali się myśliwy koledze.
– Tak? A jakiej rasy?
– Gończej. Ja mu mówię ”Aport”, a on do mnie ”Goń się!” -
Nieśmiały chłopak codziennie odwiedzał dziewczynę.
Ich każda randka wyglądała tak samo: trzymając się za ręce siedzieli na kanapie i oglądali program telewizyjny do samego końca, a potem chłopak wychodził. Wreszcie pewnego wieczoru przemówił:
– Już od dłuższego czasu chciałem się Ciebie o coś zapytać.
– Słucham! – mówi pełna nadziei dziewczyna.
– Kiedy wreszcie zdecydujecie się tak przerobić antenę, żeby można było oglądać również Animal Planet? -
-
Niech oskarżony powie, jak zmarła pana pierwsza żona.
– Zatruła się grzybkami.
– A druga żona?
– Zatruła się grzybkami.
– A trzecia?
– Utopiłem ją.
– Dlaczego?
– Nie lubiła grzybków. -
Jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian?
– 3 m.
– A jaka rozpiętość skrzydeł ma bocian jak leci nad Wąchockiem?
– 1,5 m, bo jednym skrzydłem zakrywa sobie oczy. -
Mówi Baca do Bacy:
– Wiesz co? Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Drugi Baca zjada bobek i bierze 5 zł.
Potem mówi do tego pierwszego:
– Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Pierwszy Baca zjada bobek i bierze 5 zł. Potem pierwszy mówi:
– Wiesz? Chyba żeś my najedli się tych bobków na darmo. -
-
Pewien informatyk poszedł na ryby.
Złapał złotą rybkę, która obiecała spełnić tradycyjnie trzy życzenia.
Informatyk mówi:
– Żeby był pokój na świecie.
– Za trudne.
– No to, aby windows się nie zacinał.
– To już niech będzie ten pokój na świecie. -
Czym się różni polityk od damy?
Jak dama mówi nie, to znaczy może,
jak dama mówi może, to znaczy tak,
jak dama mówi tak, to już nie jest damą.A polityk jak mówi tak, to znaczy może,
jak mówi może, to znaczy nie,
a jak mówi nie, to już nie jest politykiem. -
Przychodzi facet do księgarni:
– Poproszę książkę ”Polscy piłkarze mistrzami świata”.
– Fantastyka piętro wyżej proszę! -
-
Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy.
W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
– I co, zdradziłeś mnie?
– Tak, zgodnie z umowa – dwa razy.
– Z kim?
– Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
– Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową. -