– Ile pani zarabiała w poprzednim zakładzie?
– Tysiąc złotych.
– To ja z przyjemnością dam pani tysiąc dwieście.
– Z przyjemnością, panie dyrektorze, to ja miałam dwa tysiące!
-
-
-
Dlaczego blondynka ma na suficie w sypialni wypisane?
– „Aaach”?
– Na wypadek gdyby zapomniała tekstu. -
W sklepie warzywnym klient prosi o jedną brukselkę.
– Jedną? – dziwi się sprzedawca.
– Tak, bo to do gołąbków z przydziałowego mięsa. -
Dopiekło facetowi życie, postanowił się powiesić.
Zmajstrował stryczek, przymocował go do żyrandola, wlazł na stołek, wsadził głowę w stryczek, patrzy, a tu na szafie niedopita flaszka wódki stoi!
– Co się ma wódka zmarnować? – pomyślał sobie.
Wysunął głowę ze stryczka, przystawił stołek do szafy, patrzy, a tam jeszcze zapomniane pół paczki papierosów.
– O! – pomyślał – i życie zaczyna się układać! -
-
Dlaczego jaskiniowcy ciągli swoją kobietę do jaskini za włosy?
– Bo gdyby ciągli za nogi to by piachu nabrała.
-
Chłopiec prosi w sklepie zoologicznym o gołębia pocztowego.
– Obecnie nie ma, ale polecam ci pocztową papugę.
– A jaka jest między nimi różnica?
– Kolosalna! Jeżeli papuga się zgubi, to zawszę może zapytać o drogę. -
Syn po powrocie ze szkoły mówi do mamy:
– Mamo, mam największe stopy w całej trzeciej klasie. Czy to dlatego, że jestem Norwegiem?
Matka na to:
– Nie. To dlatego, że masz dziewiętnaście lat. -
-
Na progu domu staje żebrak i pyta się:
– Czy łaskawa pani nie ma jakiś starych butów?
– Przecież ma pan na nogach zupełnie nowe.
– No właśnie i psują mi one interes … -
W szpitalu budzi się pacjent po operacji.
Rozgląda się, a tu ciemno. Woła więc lekarza, a gdy ten przyszedł, pyta go:
– Panie doktorze, co tu taka ciemnica?
– A bo mieliśmy taki pożar, że całe skrzydło było w ogniu. No i musieliśmy pozasłaniać wszystkie okna, bo nie chcieliśmy, żeby Pan po przebudzeniu pomyślał, że się operacja nie udała. -
Idzie sobie chrześcijanin przez dżungle, widzi lwa.
Zaczyna się modlić:
– Boże spraw aby ten lew miał chrześcijańskie zamiary!
Lew:
– Boże pobłogosław ten posiłek! -
-
Jaś zwierza się koledze:
– Moi rodzice chyba mnie nienawidzą!
– Dlaczego tak myślisz?
– Dają mi różne zabawki do kąpieli …
– Różne rzeczy bierze się do kąpieli.
– Tak? Toster, suszarkę, radio?!