Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Idzie środkiem ulicy facet (nogi szeroko, przygarbiony) za nim dwóch studentów medycyny zaczyna się kłócić:

    – Ja uważam, że ten pan ma problem z hemoroidami.
    – Nie, nie on ma na pewno problemy z kręgosłupem.
    Założyli się i podchodzą do gościa mówiąc:
    – Dzień dobry panu, my jesteśmy studentami medycyny i założyliśmy się. Kolega uważa, że ma pan problem z hemoroidami, a ja, że z kręgosłupem. Może nam pan powiedzieć, który z nas ma rację?
    – Niestety żaden, mam problem z planowaniem, bo planowałem puścić bąka, a się zesrałem.

  • Żona zrozpaczona siedzi nad łożem ciężko chorego męża.

    – Umówmy się, że jak umrzesz, to dasz znać, jak to tam jest w tych zaświatach.
    – Dobrze – odpowiada mąż i umiera.
    Mija parę tygodni, wdowa siedzi sama w pokoju i nagle słyszy dziwne dźwięki.
    – Czy to ty, mój mężu?
    – Tak, to ja – odpowiada głos.
    – No to mów, jak to tam jest.
    – No, nic nadzwyczajnego … Wstaję rano i się kocham, tak do śniadania …
    – Do śniadania? A co na śniadanie?
    – Na śniadanie sałata. Potem znów się kocham, tak do obiadu …
    – Do obiadu się kochasz? A co na obiad?
    – No, na obiad sałata. A potem znowu się kocham, tak do kolacji, na kolację znowu sałata, a potem znów się kocham, a jak się zmęczę, to idę spać. A na drugi dzień to samo …
    – Powiedz mi, kochanie, czemu wy się tam tak kochacie w tych zaświatach?
    – W jaki zaświatach? Ja jestem królikiem w Australii!

  • W szpitalu lekarz pyta się zmartwionej matki:

    – Czym się pani tak martwi? Przecież urodziła pani ślicznego, zdrowego synka.
    – Ale panie doktorze on jest rudy, mój mąż od razu pozna się, że to nie jego syn.
    – Spokojnie, ja to załatwię.
    Lekarz wychodzi na korytarz gdzie czeka ojciec dziecka:
    – Niech pan mi powie jak często uprawia pan seks z żoną?
    – Co tydzień.
    – Proszę nie żartować!
    – No dobrze, co miesiąc.
    – Proszę pana, ja jestem lekarzem i znam się na takich rzeczach, proszę powiedzieć prawdę.
    – No dobrze, raz na pół roku.
    – To pan idź teraz do żony i zobacz co żeś zardzewiałym narządem zmajstrował…

  • Politbiuro organizuje wielki wyścig o zimnioka.

    Grupa łotewskich chłopów ustawia się do biegu. Sędziowie z politbiura strzelają do startu. Łotewscy chłopi biegną. Są tuż przy mecie. Sędziowie z politbiura strzelają do chłopów. Chłopi padają na kamienie i powoli umierają. Ich trud się kończy. Nie ma wyścigu, nie ma mety, nie ma zimnioka. Jest tylko ból, mróz, halucynacje z niedożywienia i nieudana próba ucieczki z obozu. Chłopi wyścig wygrali.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.