Do kolizji zostało parę minut. Kobieta wstaje z fotela i mówi:
– Jeśli mam umrzeć to chce się wtedy czuć kobietą!
Rozbiera się do naga i pyta:
– Jest w tym samolocie ktoś na tyle męski ze sprawi bym poczuła się jak kobieta?
Z fotela obok wstaje facet, ściąga koszule i mówi:
– Masz, wyprasuj!
-
-
-
Mężczyzna przychodzi do doktora i mówi:
– Doktorze, bardzo mnie niepokoi fakt, że mój syn przespał się z taką jedną dziewczyną… i ona zaraziła go taką jedną, wstydliwą chorobą.
– Niech przyjdzie do mnie, coś poradzimy – odpowiedział doktor.
– Ale to jeszcze nie wszystko. Syn zaraził służącą!
– Nieprzyjemna sytuacja.
– I to jeszcze nie wszystko, doktorze. Służąca zaraziła mnie a ja żonę.
– No patrz pan – wykrzyknął z oburzeniem doktor – jedna dz**ka, a zaraziła tylu przyzwoitych ludzi! -
Starsze małżeństwo leczyło się u znanego lekarza.
Jako, że kuracja odniosła skutek, podczas ostatniej wizyty chcieli wyrazić swa wdzięczność. Wręczając zwyczajową butelkę koniaku mąż zaczyna:
– Panie doktorze, chcieliśmy…
Na to doktor, który w międzyczasie zdążył podnieść swoje kwalifikacje naukowe, przerywa:
– Docencie.
– Doceniamy, doceniamy… -
Kowalski zachęca żonę:
– Poszłabyś do fryzjera i pomalowałabyś sobie włosy na rudo.
– Na rudo? A po co?
– Słyszałem, że rude kobiety mają większy temperament. -
-
Leży sobie gościu na plaży, podchodzą do niego jakieś ekstra laseczki w strojach bikini i jedna mówi:
– Jak puścisz bąka, to ściągamy staniki.
Gość zdziwiony troszkę, ale bąka sprzedał. Dziewczyny zgodnie z umową ściągnęły staniki. Pojawiła się następna propozycja:
– Jak jeszcze raz puścisz bąka, to ściągamy majtki.
Gość: prrrruuuuuukkk.
– A teraz jak puścisz serię bąków, to będziesz mógł nas podotykać.
No to gościu: prrruk, prrrruuuuuuk, brrrrruk, pruk, pierrrrrd i nagle słyszy:
– Kowalski, nie dość, że śpicie na zebraniu, to jeszcze pierdzicie! -
-
Łotysz patrzy na gwiazdę i mówi życzenie:
– Niech ta gwiazdka będzie zimniokiem.
Życzenie się spełnia! Zimniok jest bardzo daleko. -
-
Jasio podchodzi do dziewczynki i mówi:
– Ale jesteś ładna.
Dziewczynka na to:
– Niestety, nie mogę tego powiedzieć o tobie.
Jasio:
– To zrób tak jak ja… skłam. -
Pokłócił się mąż z żoną i wysłał ją do diabła.
A diabeł ją wziął i zabrał do piekła. Pożył sobie mąż bez żony miesiąc i zatęsknił. Wezwał diabła i mówi:
– Oddawaj żonę!
– Oddam, jak ją trzy razy rozpoznasz – postawił warunek diabeł.
– Dobra.
Prowadzi go diabeł do piekła, do wielkiej sali. A tam mnóstwo gołych bab w szeregu, z tyłkami wypiętymi do widza. Facet raz przeszedł obok, rozpoznał żonę. Diabeł zgasił światło, szast-mach i nowy szereg. A facet znów rozpoznał żonę. Podobnie po raz trzeci. Diabeł uwolnił żonę, odprowadza oboje i podpytuje męża:
– Słuchaj, powiedz mi, jak ci się to udało, a obiecuję, że do siebie cię nie wezmę po śmierci.
– To proste – mówi facet. Idę wzdłuż szeregu gołych dup – stoi, tylko przy mojej babie opada. -
Przychodzi kobieta do apteki:
– Macie jakiś naprawdę skuteczny środek na odchudzanie?
– Tak. Plastry.
– A gdzie się je przykleja?
– Na usta. -
-
Synek do tatusia: – Tatusiu, zrób, żeby słoniki biegały.
– Syneczku, słoniki są zmęczone.
– Tatusiu błagam, zrób żeby słoniki biegały.
– Synku, słoniki są naprawdę bardzo zmęczone. Cały dzień biegały na Twoją prośbę.
– Tatusiu proszę! Ostatni raz…
– No dobrze, ale to już ostatni raz bo słoniki padną! Kooompaniaaaaaa! Maski włóż!!! Trzy okrążenia dookoła poligonu!