– Codziennie przychodzi pan ostatni do pracy …
– Ale za to pierwszy wychodzę.
– A to co innego …
-
-
-
Na rynku zebrano mieszkańców, żeby przeprowadzić ankietę na temat sek*u.
Pada pierwsze pytanie:
– Kto współżyje codziennie proszę podnieść rękę.
Część ludzi podniosła rękę. Ankieter policzył i mówi:
– Kto współżyje raz w tygodniu proszę podnieść rękę.
Następnie podnieśli ręce współżyjący raz na dwa tygodnie, raz na miesiąc, itd. W końcu ankieter mówi:
– Kto współżyje raz na rok, niech podniesie rękę.
– To ja, to ja. – woła radośnie jakiś facet.
– To z czego się Pan tak cieszy?
– Bo to już jutro! -
-
-
-
Blondynka jedzie samochodem autostradą A2.
Udało jej się włączyć radio i tam słyszy: „Podajemy ważny komunikat dla kierowców jadących autostradą A2. Według wiarygodnych, przed chwilą otrzymanych informacji, autostradą ową jedzie samochód w przeciwnym kierunku”. Blondyna spogląda przez okno swojego samochodu i mruczy do siebie:
– I to niejeden! -
Wpada przerażona blondynka do domu i od progu krzyczy do męża:
– Kochanie ktoś właśnie ukradł nam samochód!
– Zapamiętałaś jego twarz? – pyta mąż.
– Nie, ale spisałam numery rejestracyjne. -
Pewna bogata dama
trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie ”zaglądała” do swojego, drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że urna jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła się na służącą:
– Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
Na to służąca, lekko zmieszana:
– Myślałam, że pani nie będzie zależało, to przecież była taka kiepska tabaka. -
-
Żona do męża informatyka:
– Poznajesz człowieka na fotografii?
– Tak
– Ok, dzisiaj o 15 odbierzesz go z przedszkola. -
Idzie Jasiu do szkoły i zatrzymuje jadący samochód.
– Proszę, niech pan podwiezie mnie do szkoły.
– Ale chłopce ja jadę w innym kierunku.
– Tym lepiej – odpowiada Jaś. -
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Mój pies, jak wraca ze spaceru, to naciska nosem o dzwonek, żeby mu otworzyć drzwi, tak go wyszkoliłem.
– Mój nie musi, ma swoje klucze. -
-
Siedzą dwa zające i pogryzają marchewki.
– Słyszałeś, Żubrzyca się ocieliła…
– No, to fajnie, dziecko pewnie ładne?
– Hmm, różnie mówią… Kwestia gustu.
– ?
– Zęby mocno wystające i uszy za długie… Jednym słowem: przez jakiś czas nie ma co się pchać Żubrowi przed oczy…