– Ma 4 metry! (1m świni i 3m ogona) – Jak ja wyhodowano?
– Przywiązano za ogon i codziennie oddalano jej koryto o 0.5 m.
-
-
Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę.
Podchodzi do niego włóczęga i mówi:
– ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie.
Żyd do niego:
– odejdź nie mogę przez ciebie jeść.
Ale ten znowu swoje:
– ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie, taka pewnie smakowita.
Żyd już lekko zdenerwowany znowu go przepędza, ale włóczęga znowu zaczyna swoje, że by sobie ją zjadł.
Na to żyd taki już wkurzony mówi:
– A zjadłbyś nawet wczorajszą?!
Włóczęga:
– Tak tak jasne.
A żyd na to:
– To przyjdź jutro! -
-
Ile słoni wejdzie do malucha?
– Cztery.
A ile żyraf wejdzie do malucha?
– Żadna bo tam już siedzą słonie.
A po czym poznać, że słonie są w teatrze?
– Przed teatrem stoi maluch. -
Dlaczego blondynki nic nie mówią podczas stosunku?
– Bo mamy im mówiły, aby nie rozmawiać z nieznajomymi.
-
Do urzędu przychodzi gość.
Jest rok 1989, niedługo po upadku komuny:
– Dzień dobry, chce zmienić nazwisko.
– A jak się pan nazywa?
– Bezjajcow. To takie staromodne, chciałbym nazywać się jakoś po amerykańsku.
– Dobrze. Niech pan przyjdzie za tydzień po dowód.
Po tygodniu gość przychodzi, odbiera dowód i czyta nazwisko: Yonderbrack… -
-
Jeden kolega mówi do drugiego:
– Ja to przy piwie często myślę o żonie.
– A ja to przy żonie często myślę o piwie. -
Tato, chcę się ożenić z Basią.
– Przeproś.
– co?
– Przeproś!
– ale za co?
– Nieważne, przeproś.
– ale o co ci chodzi?
– Przeproś
– Daj mi chociaż jakiś powód…
– Po prostu przeproś.
– No dobra. Przepraszam.
– OK. skoro jesteś w stanie przepraszać bez żadnego powodu to faktycznie jesteś gotów ma małżeństwo -
Panie Doktorze, mam kłopoty z zaśnięciem.
-Proszę brać te czopki, są bardzo mocne.
Przy następnej wizycie pacjent prosi:
-A mógłbym dostać coś słabszego? Bo jak się budzę to mam jeszcze palec w tyłku -
-
-
-
-