Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Jednostka wojsk pancernych.

    Młodzi żołnierze stoją przy czołgu. Podchodzi do nich dowódca.
    – Nazywam się kapitan Dyszel. Od dzisiaj jestem waszym dowódcą.
    – Tak jest panie kapitanie!
    – Żeby nie było niejasności – co jest najważniejsze w czołgu?
    – Działo – mówi jeden.
    – Nie,najważniejszy jest pancerz – rzuca drugi.
    – Radiostacja jest najważniejsza – krzyczy trzeci.
    – Bzdura, głupoty gadacie! Zapamiętajcie! Najważniejsze w czołgu, to nie pierdzieć!

  • Dzień dobry. Tu gorąca linia psychiatryczna.

    Jeśli twój problem to impulsywność, walnij w klawisz z cyfra. Jeśli masz kompleks niższości, niech ktoś lepszy wciśnie za ciebie klawis . Jeżeli masz rozdwojenie jaźni, wciśnij klawisze i jednocześnie. Jeżeli cierpisz na manie prześladowczą, naciśnij, ale skąd wiesz co się wtedy stanie? Gdy twój problem to schizofrenia, Glosy same ci podpowiedzą, który klawisz należy przycisnąć. Jeśli zaś cierpisz na psychozę maniakalno – depresyjna to i tak nikt z tobą nie będzie gadał. W pozostałych przypadkach zostaw wiadomość na taśmie.

  • ParskłemParskłem

    Przychodzi chłop do weterynarza:

    – Panie, świnie nie chcą jeść.
    Weterynarz na to:
    – Musi pan je wywieźć w nocy do lasu i po kolei wszystkie zaliczyć.
    Chłop zaliczył wszystkie i nic. Na drugi idzie ponownie do weterynarza i mówi:
    – Dalej nie jedzą.
    Weterynarz na to:
    – Powtórz pan zabieg jeszcze raz.
    Następnej nocy żona krzyczy:
    – Józek, Józek!
    Józek się budzi i pyta:
    – Świnie jedzą?
    Żona:
    – Nie, siedzą w żuku i trąbią.

  • W szkole. Trzecia klasa, lekcja matematyki.

    – Aniu, co robi twój tata?
    – Jest nauczycielem w przedszkolu.
    – A ile zarabia?
    – 760 zł.
    – A mama?
    – Mama jest bibliotekarką i zarabia 640zł.
    – To ile wynosi wasz budżet?
    – 1400 zl miesięcznie.
    – Bardzo dobrze, piątka. Jasiu, a twój tata?
    – Mój tata jest celnikiem na przejściu kolejowym i zarabia 900 zł, mama pracuje w izbie celnej na przejściu samochodowym i zarabia 850 zł, nasz budżet wynosi 9000zl miesięcznie.
    – Eh, Jasiu, no źle, znów będę ci musiała jedynkę postawić…
    – Zwisa mi to, przynajmniej żyjemy jak ludzie…

  • Pewnego razu po wielu latach spotkali się starzy znajomi Koń i Osioł.

    Postanowili powspominać dobre czasy i porozmawiać co się działo u nich przez ten czas. Za jakiś czas Koń zaprosił Osła do siebie. Osioł oniemiały rozgląda się po domu a tam pełno medali, pucharów, statuetek. Zaciekawiony pyta Konia skąd ma tyle tego, Koń mu zaczął opowiadać jak za młodu odkrył swój talent do wyścigów i mówi, że to wszystko pamiątki z prestiżowych zawodów. Posiedzieli jeszcze, pogadali i mieli się spotkać następnym razem u Osła.
    Osioł przez długi czas myślał, czym zaimponować przyjacielowi. Na zawody żadne nie jeździł, pucharów też nie miał. Minął tydzień i wpadł na pomysł, spakował się, wziął aparat i pojechał na sawannę. Spotkał tam stado zebr, zrobił im mnóstwo zdjęć i wrócił.
    Minęły dwa tygodnie i Koń odwiedza Osła. Patrzy na ściany a tam pełno zdjęć z zebrami oprawionych w ramki. Zaciekawiony pyta Osła co te obrazki oznaczają. Osioł czekał na to pytanie i dumny odpowiada; Wiesz przyjacielu, wiele lat się nie widzieliśmy a ja za kawalera to grałem w Juventusie!

  • Żyd siedzi w barze mlecznym i je zupę.

    Podchodzi do niego włóczęga i mówi:
    – ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie.
    Żyd do niego:
    – odejdź nie mogę przez ciebie jeść.
    Ale ten znowu swoje:
    – ooooj jaka ta zupa dobra, ooooj jak pięknie pachnie, taka pewnie smakowita.
    Żyd już lekko zdenerwowany znowu go przepędza, ale włóczęga znowu zaczyna swoje, że by sobie ją zjadł.
    Na to żyd taki już wkurzony mówi:
    – A zjadłbyś nawet wczorajszą?!
    Włóczęga:
    – Tak tak jasne.
    A żyd na to:
    – To przyjdź jutro!

  • Przychodzi mężczyzna do lokalu, za barem piękna barmanka i facet mówi:

    – Ja poproszę setkę czystej wódki i dwie cytryny.
    Wypił wódkę, jedną cytrynkę wziął w jedną rękę, drugą w drugą rękę i ciśnie, ciśnie z całej siły, sapie przy tym, tak, że twarz mu poczerwieniała. Po chwili sytuacja się powtórzyła, facet zamówił setkę wódki i dwie cytrynki, wycisnął je z całej siły, a barmanka przygląda mu się z uwagą i mówi:
    – A pan to kolejarz?
    – Tak jest, – odpowiada klient – a po czym pani poznała?
    – A po czapce.

  • Lekarz w szpitalu psychiatrycznym bada trzech swoich pacjentów.

    – Ile jest dwa razy dwa? – pyta pierwszego.
    – Piec tysięcy.
    – Ile jest dwa razy dwa? – pyta drugiego.
    – Piątek.
    – Ile jest dwa razy dwa? – pyta zupełnie zrezygnowany trzeciego pacjenta.
    – Cztery.
    – Świetnie! – wykrzykuje uradowany lekarz. – Proszę powiedzieć, w jaki sposób uzyskał pan ten wynik?
    – To proste. Podzieliłem piec tysięcy przez piątek.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.