– Bestia zaatakowała mnie, gdy spałem. Błyskawicznie oplotła mnie swoim cielskiem…
– Jak się od niego uwolniłeś?
– Zrzuciłem mu z nosa okulary i zanim je znalazł, byłem już daleko!
-
-
Przyjechała nadzwyczajna komisja do domu wariatów.
Pacjentów ustawiono w dwa szeregi.
– Ach, bardzo dobrze w sowieckiej krainie żyć. – zaśpiewał pierwszy szereg.
– A dlaczego drugi nie śpiewa? – zdziwił się przewodniczący komisji.
– To są rekonwalescenci! -
-
-
Pani Krysiu, jaką ma pani ładną bluzeczkę na sobie.
– A widział pan na mnie kiedyś cokolwiek brzydkiego?!
– Owszem, prezesa. -
Wyścigi konne:
– Stawiam na tego jeźdźca, o tego z czerwonym krawatem!
– To nie krawat, idioto, to język! -
Przychodzi baba do lekarza:
– Co Panią najbardziej boli?
– Zachowanie mojego męża, ale przychodzę z powodu wątroby… -
-
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku.
Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
– Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
– Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda.
Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
– Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
– Nie chciałaś mu dać, to się zastrzelił! -
Sierżant tłumaczy żołnierzom zasady metrycznego układu jednostek
– W układzie metrycznym woda wrze przy 90 stopniach.
Na to szeregowiec:
– Przepraszam, panie sierżancie, ale woda wrze w temperaturze 100 stopni.
– Oczywiście, co za głupia pomyłka! To kąt prosty wrze przy 90 stopniach! -
Na imprezie mężczyźni i kobiety kłócą się kto umie jak najdłużej utrzymać tajemnicę.
Jedna z kobiet, blondynka mówi:
– Utrzymuję w tajemnicy swój wiek odkąd skończyłam dwadzieścia jeden lat.
– I tak się w końcu wygadasz.
– O nie! Gdy kobieta utrzymuje swój wiek przez dwadzieścia trzy lata może to zachować na zawsze. -
-
Pijany facet po piątym piwie wychodzi do toalety.
Jakieś 2 minuty po tym knajpą wstrząsa mrożący krew w żyłach krzyk dobywający się z kibelka. Za jakieś pieć minut znowu. W końcu barman nie wytrzymał i idzie sprawdzić, patrzy, siedzi tam ten facet, więc pyta go:
– Czemu się pan tak drze?
A facet:
– Panie, usiadłem na kibelku, zrobiłem, co trzeba, spuszczam wodę… i jak mnie coś nie ściśnie za jaja! Za chwilę znowu – ciagnę tę wajchę – i jak mnie nie ściśnie!
– Bo to nie kibel, idioto, tylko wiadro od mopa… -
Na budowie robotnik taszczy na plecach dwa worki cementu.
Spotyka go szef i pyta:
– Nie lepiej byłoby na taczce?
– Może i lepiej, ale kółko trochę w plecy gniecie. -
Ojciec z synem idą ulicą. Dziecko całą drogę marudzi:
– Tato, kup mi lody, no kup mi lody, no kup…
Ojciec w końcu nie wytrzymuje:
– Ja też bym zjadł loda, ale pieniądze mamy tylko na wódkę.