Podjeżdża samochód. Kierowca opuszcza szybę i mówi:
– Wsiadaj do środka, dam Ci 10 zł i lizaka.
Kuba nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje:
– No wsiadaj, dam Ci 20 zł, lizaka i chipsy.
Kuba ponownie kręci głową i przyspiesza kroku. Samochód powoli jedzie za nim:
– No nie bądź taki! Moja ostatnia oferta: 50 zł, chipsy i cola.
– Oj, nie tato. Kupiłeś Matiza, to naucz się z tym żyć.
-
-
Rozmawiają dwie przyjaciółki. Jedna mówi:
– Mam wspaniałego męża: nie pije, nie pali, nie zdradza mnie, nie lubi piłki nożnej, a nawet mnie nie bije.
Na to druga:
– Dawno go sparaliżowało? -
Mamo, zobacz! Przez wakacje piersi mi urosły.
– Wiem.
– A jak myślisz, od czego tak urosły?
– Od piwa, Marcin, od piwa -
-
Nauczycielka na zastępstwie w 2 klasie pyta się klasy:
– Kogo macie najstarszego w rodzinie?
Zgłasza się Ela:
– Ja mam babcię!
Zgłasza się Kacper:
– A ja mam babcię i dziadka!
Zgłasza się Jasiu:
– Ja mam pra pra pra prababcie!
– O Jasiu ty chyba kłamiesz – odpowiedziała nauczycielka.
– Ale dla dla dla dlaczego? -
Pewnego dnia kowboj kupił sobie nowego konia.
Jego kolega przyszedł go zobaczyć. Po krótkiej chwili pyta właściciela konia:
– Czy Twój nowy koń jest dobrze ułożony, Kaziku?
Na to kowboj:
– O, tak Janie. Kiedy podchodzimy do ogrodzenia, koń zatrzymuje się i pozwala mi przejść nad nim w pierwszej kolejności. -
Przed czarodziejskim lustrem stoi królowa i pyta:
– Lustereczko, powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy na świecie?
– Odsuń się, kochana. Muszę się rozejrzeć. -
-
Śmiechłem Parskłem Co to jest?
Jedzie facet z dziewczyną samochodem.
Pyta ją, czy jeśli wdepnie do 100 km/h, to ona zdejmie ubranie? Kobieta zgodziła się i rozebrała. Kierowca za bardzo zapatrzył się na nią i samochód zjechał z drogi wprost na drzewo. Mężczyzna został uwięziony, kobieta wydostała się, ale nago. Jedyną dostępną częścią garderoby był but faceta. Więc kobieta wzięła but, przykryła nim łono i pobiegła po pomoc na pobliską stację paliw.
– Panowie, potrzebuję pomocy, mój chłopak jest uwięziony! – woła.
Na co zdziwiony pracownik odpowiada:
– Dobra kobieto, jeżeli aż tak głęboko utknął, to my nie damy rady go wyciągnąć. -
Przychodzi trzech gości do lekarza i skarżą się, że chyba mają nadwrażliwość tyłka.
Lekarz mówi, że musi to zbadać. Bierze pierwszego gościa, każe mu zdjąć spodnie i się pochylić, potem aplikuje mu miedzy pośladki drewniana szpatułkę lekarską i pyta:
– Co pan czuje?
– 40 letni jesion, który przeżył dwa pożary lasu, z okolic Suwałk, ścięty dwa sezony temu, obrobiony w tartaku koło Białegostoku, wykończony niemieckim papierem ściernym o ziarnie …
– Dość! Ma pan wrażliwy tyłek, ale zobaczymy jak reszta.
Wchodzi drugi pacjent, sytuacja się powtarza, tylko lekarz ładuje mu miedzy pośladki stetoskop i pyta:
– Co pan czuje?
– Niskoprocentowa ruda żelaza ze złóż północnej Szwecji, wydobyta około 5 lat temu, przetopiona w hucie w Zagłębiu Ruhry, z lekkim dodatkiem manganu, tytanu i…
– Dość! Ma pan wrażliwy tyłek, ale jeszcze sprawdzę ostatniego z was.
Wchodzi trzeci koleś, zdejmuje spodnie, pochyla się, lekarz wkurzony chlusnął mu w tyłek kubek gorącej herbaty, a on na to:
– Oj oj oj!
– Co, gorąca?!
– Nie, gorzka! -
Przychodzi blondynka do sklepu RTV i pyta:
– Czy ma pan kolorowe telewizory?
– Tak, oczywiście – odpowiada sprzedawca.
– To poproszę żółty! -
-
Tutysta widzi jak baca siedzi i pasie barany. Podchodzi i pyta:
-Baco, która bedzie godzina?
Baca, wziął patyka, nachylił się nad najbliższym baranem, potrząs mu jajkami i mówi:
-Jes za czy pionto.
Turysta zaskoczony poszedł dalej, ale w drodze powrotnej podchodzi do bacy i pyta:
-Baco powiedzcies co wy to za czary robicie, że z jajec barana godzine wiecie.
Na co baca:
-A no nie z barana, ino mie te jajca wierze łod kościoła zasłaniają. -
-
Jasiu zawsze przeklinał i rzucał niedwuznaczne uwagi wszystkim wokoło.
Za karę miał napisać wypracowanie, w którym nie będzie niczego niestosownego. Pani prosi, by głośno je przeczytał.
Jaś czyta: ? Choć była zima, niebo było bezchmurne. Przez gąszcz drzew przebijało się słońce.
– Bardzo ładnie Jasiu. Czytaj dalej ? chwali go pani.
– W środku lasu, tam gdzie było jezioro, powstało błyszczące w słońcu lodowisko.
– Brawo Jasiu, wiedziałam, że potrafisz- cieszy się pani. ? Czytaj dalej.
– Na powstałym lodowisku w blasku słońca bzykały się dwa wilki.
– Oj Jasiu, niedobrze!
– Pewnie, że niedobrze, bo im się łapy ślizgały!