– Kochanie, jakie kobiety podobają Ci się najbardziej, piękne czy mądre?
Mąż odpowiada:
– Ani takie, ani takie. Ty mi się najbardziej podobasz.
-
-
Przychodzi mama Jasia do biura pośrednictwa pracy, żeby synowi robotę jaką załatwić:
– Pani, nie byłoby dla Jasia jakieś roboty, bo pije chłopak i pije….
– A co Jasiu potrafi?
– No murować umie, podstawówkę skończył…
– A to mamy: murarz, 4000 na rękę…
– Pani kochana! Toć przecież Jasiu cały czas będzie chodził pijany, jak tyle pieniędzy zarobi… A za mniej coś nie ma?
– No jest jeszcze – pomocnik murarza, 3000 na rękę ….
– No ale 3000? To przecież będzie pił i pił… A tak za 600-700 złotych to coś by się nie znalazło?
– 600-700… Hmmm… To by Jasio musiał studia skończyć.. -
Przez pustynię idzie Jaś – turysta.
Nagle zobaczył lampę, potarł ją i wyskoczył dżin.
– No dobra, spełnię twoje trzy życzenia!
– OK, chcę do Kaliforni.
Dżin bierze go za rękę i prowadzi.
– Ale ja chcę szybko!
– To biegnijmy! – odparł dżin. -
-
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
– Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
– No cóż – wyrokuje lekarz – trzeba będzie go leczyć.
– Ale czym?!
– Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem… -
Leżą w łóżku kobieta i jej kochanek.
Nagle kobieta słyszy dźwięk otwierających się drzwi.
Mówi do kochanka:
– Jak Rysiek nas zobaczy będzie źle. Wejdź do szafy.
– Ale jest zimno!
– To włóż moje futro.
Rysiek wchodzi, rozbiera się i wchodzi do łóżka. Kochanek po upływie 3 godzin wychodzi. Budzi się mąż. Mówi:
– Kto ty jesteś?
– Je…je..jestem moool.
– A futro?
– Zjem w domu. -
Egzamin w szkole agentów CIA.
Do sali wchodzi student. Instruktor mówi:
– W pokoju obok znajduje się twoja dziewczyna. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w przeciągu trzydziestu sekund
– Sorry, nie mogę tego zrobić.
Kolejny student.
– W pokoju obok znajduje się twoja narzeczona. Masz tu pistolet, rozkaz: zastrzel ją, czas: trzydziestu sekund – dyktuje instruktor.
Mija pół minuty, student wraca, prowadząc za rękę narzeczoną.
– Sorry, nie mogłem tego zrobić.
Następny student.
– W pokoju obok czeka twoja żona. Tu masz pistolet. Masz ją zabić w ciągu trzydziestu sekund! – mówi instruktor.
Student wchodzi do pokoju. Słychać kilka strzałów, a potem niesamowity rumor. Po dwudziestu sekundach, lekko zziajany student wraca, poprawia ciemne okulary i mówi:
– Jakiś kretyn wpakował mi ślepaki do pistoletu. Musiałem babę taboretem dobić! -
-
Jeden żołnierz mówi do drugiego:
– Chodź, porobimy sobie jaja z dowódcy jednostki.
Na to drugi :
– Wiesz co? Ja pier**lę, już porobiliśmy sobie jaja z dziekana. -
Przechwalają się trzej mali jaskiniowcy:
– Mój ojciec ma na głowie tyle włosów, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystkie pajęczyny – mówi pierwszy.
– A mój ojciec ma taką długą brodę, że gdy chodzi po jaskini, to zamiata nią wszystek kurz z ziemi.
– To jeszcze nic – mówi trzeci – mój ma takie długie wąsy, że jak gdzieś idzie, to mamuty muszą go mijać na odległość stu metrów! -
Statek pasażerski zatonął na morzu.
Po tygodniu Szkot otrzymuje depeszę:
”Wczoraj zwłoki pańskiej żony pokryte małżami i ostrygami wyłowione zostały z morza”.
Szkot natychmiast depeszuje:
”Małże i ostrygi sprzedać. Stop. Przynętę ponownie zanurzyć”. -
-
-
Idzie myśliwy przez las i śpiewa:
– Na polowanko, na polowanko!
Z tylu wychodzi miś, klepie go po ramieniu i pyta:
– Co, na polowanko?
– Nie! Jak Boga kocham, na ryby! -
Rozmawiają dwaj starsi panowie. Jeden mówi do drugiego:
– Zbliża się wasza rocznica ślubu nieprawdaż?
– Tak – odpowiada drugi – i to spora, bo dwudziesta.
– Wow i co zamierzasz zrobić z tej okazji dla swojej żony?
– Zabiorę ją na wycieczkę do Australii.
– Nieźle, a co zrobisz dla żony z okazji dwudziestej piątej rocznicy ślubu?
– Pojadę i przywiozę ją z powrotem.