– Codziennie śniadanie do łóżka!
Teściowa:
– Chyba zwariowałeś!
Żona:
– Ależ mamo, on tu mieszka on tu rządzi!
Zięć:
– Codziennie wyczyszczone buty!
Teściowa:
– Chyba zwariowałeś!
Żona:
– Ależ mamo, on tu mieszka, on tu rządzi!
Zięć:
– Raz śpię z żoną, a raz z teściową!
Żona:
– Chyba zwariowałeś!
Teściowa:
– On tu mieszka, on tu rządzi!!!
-
-
Wpada przerażona blondynka do domu i od progu krzyczy do męża:
– Kochanie ktoś właśnie ukradł nam samochód!
– Zapamiętałaś jego twarz? – pyta mąż.
– Nie, ale spisałam numery rejestracyjne. -
Śmiechłem Parskłem Co to jest?
Rozmawia dwóch kolegów:
– Wiesz? Kupiłem córce pianino na urodziny i myślałem, że będzie na nim grać. Niestety, nie wyszło…
– Podobnie było u mnie gdy kupiłem teściowej walizkę… -
-
Dyrektor z sekretarką kochają się na biurku w gabinecie.
Nagle włosy się jej wkręciły do niszczarki do dokumentów i biedna krzyczy:
– Warkocz, warkocz!
A dyrektor:
– Wrrrr … -
Jak wygląda najdłuższa świnia świata, wyhodowana w Wąchocku?
– Ma cztery metry! Metr świni i trzy metry ogona.
Jak ją wyhodowano?
– Przywiązano za ogon i codziennie oddalano jej koryto o pół metra. -
W dniu ślubu mąż i żona postanowili, że każde z nich przygotuje specjalny kubeczek
Do którego za każdą zdradę będą wrzucać ziarnko grochu. Po 20 latach nadszedł czas konfrontacji. Żona pyta męża:
– Kochanie, już tyle lat minęło. Powiedz mi proszę szczerze, ile masz ziarenek grochu w swoim kubeczku?
– Wiesz, że bardzo cię kocham. Dlatego wstyd mi, ale muszę być z tobą szczery. Mam trzy ziarenka z chwil słabości. Przepraszam cię
– Wybaczam ci, mój kochany. Nie ma, co tego roztrząsać.
– A ty? Ile ziarenek uzbierałaś?
– Mówię, że nie ma, co tego roztrząsać. A teraz siadaj do stołu. Dziś na obiad grochówka. -
-
Jasiu wraca ze szkoły i mówi:
– Tato musisz jutro iść do szkoły bo wysadziłem ławkę…
– Dobrze. Na następny dzień:
– Tato jutro idziesz do mojej szkoły bo wysadziłem ścianę wraz z biurkiem.
– Oj… dobrze.
Na następny dzień:
– Tato musisz iść do…
– O nie, ja już nie pójdę do tej szkoły!
– Racja, po co chodzić po ruinach? -
Na lekcji przyrody nauczycielka pyta:
– Jasiu, co wiesz o jaskółkach?
– To bardzo mądre ptaki. Odlatują, gdy tylko rozpoczyna się rok szkolny! -
Wizytacja w jednostce dwa tysiące sześćset trzydzieści dziewięć.
Dowódca, pułkownik Szpara, zdaje relację wizytującemu obiekt generałowi:
– Największym moim osiągnięciem jest wprowadzenie bezwzględnej dyscypliny…
W tym momencie otwierają się drzwi, wsuwa się głowa kaprala Maruszaka i mówi:
– Ej, Ty stary ch*ju, biorę gazik, bo jedziemy z plutonem na k*rwy. Dobra?
Głowa się wycofuje, drzwi trzaskają, a pułkownik, widząc zdziwienie w oczach generała, wyjaśnia:
– Widzi pan? Jeszcze rok temu żaden by się nawet nie zapytał… -
-
Zima, legowisko niedźwiedzi.
Mały miś budzi starego siwego niedźwiedzia:
– Dziadku, dziadku. Nie mogę zasnąć. Opowiedz mi bajkę.
– Śpij … Nie czas na bajki.
– To pokaż chociaż teatrzyk.
– No dobrze. – Mówi dziadek i sięga za konar.
Wyciąga stamtąd dwie ludzkie czaszki wkłada w nie łapy i wyciągając je przed siebie mówi:
– Docencie Malinowski. Co tak hałasuje w zaroślach?
– Eee, to pewnie świstaki panie profesorze … -
-
Do Wąchocka przyjeżdża turysta.
W pewnym momencie zauważa małą karetkę, nie większą od malucha. Pyta sołtysa:
– Panie, czemu tu jest taka mała karetka?
– Żeby chory po drodze nóg nie wyciągnął.