Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Przychodzi młode małżeństwo do ginekologa.

    Mąż zostaje w poczekalni, a żona wchodzi do gabinetu i żali się lekarzowi:
    – Panie doktorze, kiedy odbywam stosunek z mężem to mnie strasznie kuje pod prawym żebrem.
    Lekarz zbadał ją „dogłębnie” z każdej strony i na koniec informuje:
    – Nic pani nie dolega, być może przyczyna jest po stronie małżonka. Niech pani się ubierze i zaczeka na korytarzu a ja zbadam także jego.
    Wchodzi mąż i na prośbę lekarza zdejmuje spodnie. Lekarz z niedowierzaniem patrzy na jego „sprzęt” „długi i gruby na kształt maczugi”. Kiedy już szok mu przeszedł, mówi do gościa:
    – Panie, z takim członkiem to pan powinien kobyły ru***ć.
    – Próbowałem – odpowiada mąż – ale zdychały, a żonę tylko pod prawym żebrem kłuje

  • Wędkarz wybrał się na połów.

    Gdy doszedł nad rzekę stwierdził, że zapomniał zanęty. Wracać mu się nie chciało. Rozejrzał się i zobaczył małego węża, który akurat upolował robaka. Zabrał mu tego robaka, ale jakoś żal mu się zrobiło węża. Otworzył puszkę z piwem i wlał wężowi parę łyczków. Wąż przełknął i zniknął w gęstwinie. Godzinę później wędkarz poczuł stukanie w nogę. Patrzy, a to ten sam wąż, trzymający w pysku trzy kolejne robaki.

  • Przychodzi staruszka do lekarza i mówi:

    – Panie doktorze, mam taki problem z gazami, ale tak naprawdę to mi nie przeszkadza. Moje bąki nigdy nie śmierdzą i są zawsze bardzo ciche. Prawdę mówiąc, pierdnęłam już ze 20 razy od kiedy jestem u Pana w gabinecie. Nie wiedział pan o tym, bo są bardzo ciche i wcale nie śmierdzą.
    Doktor na to:
    – Rozumiem, proszę zażywać te tabletki codziennie i wrócić do mnie za tydzień.
    Po tygodniu babcia przychodzi z powrotem do gabinetu i mówi:
    – Panie doktorze, nie wiem co do cholery pan mi dał, ale teraz moje bąki, choć nadal ciche, śmierdzą niemiłosiernie….
    – Dobrze! – odpowiada lekarz – Teraz gdy już przeczyściliśmy pani nozdrza, zajmiemy się słuchem…

  • Fachowcy z Ukrainy przyjechali na gospodarstwo do Irlandii wymalować facetowi dom.

    Jako że byli z Ukrainy mieli w zwyczaju przed robotą chlapnąć ze dwie sety, ale niestety nie mieli za co.
    Sprzedali więc farbę, kupili flaszkę, drugą, trzecią. i w końcu przepili wszystko.
    Po jakimś czasie fachowcy widząc że zbliża się właściciel domu, szybko resztką farby wysmarowali koniowi mordę.
    Właściciel się pyta:
    – dlaczego nic nie jest pomalowane
    -bo koń wypił całą farbę!
    Właściciel bez zastanowienia wyciąga strzelbę i strzela koniowi w łeb
    -dlaczego od razu tak brutalnie? pytają fachowcy ze zdumieniem
    – a na ch*j mi taki koń. Ostatnio jak byli tu murarze z Polski to 10 worków cementu wpie**olił.

  • Syn do mamy:

    – Czy to prawda, że Pan Bóg nas karmi?
    – Można tak powiedzieć. – mówi mama.
    – A czy to prawda, że dzieci przynosi bocian?
    – Tak, prawda.
    – Czy to prawda, że prezenty przynosi Święty Mikołaj?
    – Tak.- odpowiada mama.
    – To po co nam w domu tata?

  • Są dwa okopy. W jednym są Polacy, a w drugim są Niemcy.

    Żołnierze ostrzeliwują się każdego dnie i nikt nie ginie. W końcu generał polski wpada na myśl i mówi do żołnierzy:
    – Jakie jest najczęstsze imię w Niemczech?
    – Hans panie generale.
    No więc polski żołnierz krzyczy:
    – Hans!
    – Ja.
    I ginie
    – Hans!
    – Ja.
    A z okopu niemieckiego za każdym razem podnosi się żołnierz i go zestrzeliwują. I tak dziesiątkują Niemców, co krzyknął Hans, to już ktoś wstanie i nie żyje. W okopie niemieckim generał niemiecki do żołnierzy:
    – Jak tak dalej będzie to nas wszystkich wybiją. Jakie jest popularne imię w Polsce? ?
    – Zdzisiu. – odpowiadają.
    Więc krzyczą:
    – Zdzisiu!!
    Nikt nie wstaje.
    – Zdzisiu!!
    Nikt nie wstaje.
    Zdzisiu!!
    A w końcu z okopu polskiego dobiega głos:
    – Zdzisia nie ma pojechał na wakacje, to Ty Hans?
    – Ja…

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.