Zjada dżem, a resztę pączka wyrzuca. Następnego dnia znów przychodzi i prosi o 10 pączków. Znów zjada dżem, a resztę wyrzuca. I tak codziennie i coraz więcej pączków kupuje. Raz przychodzi, kupuje 1000 pączków, zjada dżem i wyrzuca resztę.
Sprzedawca pyta:
– A to pan jest motocyklistą?
– Tak, a skąd pan wie?
– No bo motocykl stoi przed sklepem.
-
-
Mówi jedna blondynka do drugiej:
– Wiesz, dostałam hemoroidy.
– Tak? A gdzie?
– W dupie!
– Dobra! Jak kupię coś fajnego, też ci nie powiem gdzie! -
Spotkał policjant znajomego, ten opowiada mu kawał.
– Wiesz, w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? W dziewiątym .
Policjantowi się spodobało i poszedł opowiedział to na komendzie.
– Wiecie w którym miesiącu najczęściej rodzą się dzieci? We wrześniu. -
-
Nowy manager zatrudnił się w dużej międzynarodowej firmie.
Pierwszego dnia wykręcił wewnętrzny do swojej sekretarki i drze się:
– Przynieś mi ku**a tej kawy szybko!
Z drugiej strony odezwał się gniewny meski glos:
– Wybrales zly numer! Wiesz z kim rozmawiasz?!
– Nie!
– Z Dyrektorem Naczelnym, ty idioto!!
– A wiesz, z kim ty ku**a rozmawiasz?!
– Nie!
– No i dobrze! -
Idzie Adam i Ewa przez Raj.
Ewa pyta Adama drżącym głosem:
– Adamie kochasz Ty mnie?
Adam odpowiada:
– A kogo mam kochać? -
Pewnego dnia, podczas pracy nad brzegiem rzeki drwalowi wypadła siekiera i wpadła do wody.
Drwal usiadł i zaczął płakać. Nagle objawił mu się Bóg i zapytał:
– Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że siekiera mu wpadła do wody. Bóg zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się ze złotą siekierą.
– To Twoja siekiera? – zapytał
– Nie – odpowiedział drwal.
Bóg ponownie się zanurzył i po chwili trzymał srebrną siekierę pytając drwala, czy to jego.
– Ta również nie jest moja – odparł drwal.
Bóg po raz trzeci się zanurzył i wyjął z wody żelazną siekierę.
– A może ta?
– Tak, to moja siekiera – ucieszył się drwal.
Bóg był zadowolony, że taki uczciwy człowiek chodzi po ziemi i w nagrodę podarował mu wszystkie trzy siekiery. Drwal wrócił do domu szczęśliwy. Innego dnia drwal spacerował nad brzegiem tej samej rzeki wraz z żoną. Nagle żona potknęła się i wpadła do wody. Drwal usiadł na brzegu rzeki i zaczął płakać. Ponownie objawił mu się Bóg izapytał:
– Dlaczego płaczesz?
Drwal odpowiedział, że żona mu wpadła do wody.
Bóg jeszcze raz zstąpił na ziemię, wszedł do wody i po chwili wyłonił się wraz z Jennifer Lopez.
– To Twoja żona? – zapytał.
– Tak – odparł drwal.
Bóg się na poważnie zdenerwował:
– Ty kłamco! To nie jest prawda! To nie jest Twoja żona!
Drwal odparł:
– Boże wybacz mi, to nieporozumienie. Widzisz, jeśli powiedziałbym nie Jennifer Lopez, wróciłbyś i wyszedł z Cameron Diaz i jeśli znowu powiedziałbym nie, poszedłbyś trzeci raz i wrócił z moją żoną, której powiedziałbym tak, a wtedy otrzymałbym wszystkie trzy. Ale Panie, jestem tylko biednym drwalem, nie dałbym rady dbać o trzy żony, dlatego właśnie powiedziałem tak za pierwszym razem.Jaki z tego morał? Jeśli już mężczyzna kłamie, to zawsze w pożytecznym i zaszczytnym celu!
-
-
Jeden z najbogatszych ludzi na świecie postanowił iść na ryby.
Zamówił najdroższą wędkę na świecie całą z platyny, błystki z diamentów, żyłki wykonane w technice kosmicznej i zasiadł nad rzeką.
Po chwili złowił złotą rybkę. Pooglądał to dziwadło i wyrzucił z powrotem do rzeki. Złota rybka lekko zdziwiona wychyliła pyszczek z toni:
– No co jest? A życzenie?
A facet na to:
– Dobra mów, byle szybko. -
Właśnie zrobiłem dobry uczynek.
Oddałem wszystkie pieniądze z portfela biednemu dresowi.
Czułem się naprawdę nieswojo i żal mi się go zrobiło w końcu jedyną rzeczą, którą posiadał był długi nóż. -
Ojciec mówi do Jasia:
– Jasiu?! Dlaczego nie oddałeś tego pierścionka, którego znalazłeś na ulicy?
– Tato przecież jest na nim napisane ”Na zawsze Twój”! -
-
– Janie, kiedy to ostatnio polowaliśmy na jelenia?
– Wczoraj, Jaśnie Panie.
– No widzisz! To dlaczego dziś na obiad znowu jest konina?
– Proszę wybaczyć, ale kucharz serwuje tylko to, co Jaśnie Pan raczy trafić! -
Trzech mężczyzn przechwala się tuszami swoich żon.
Pierwszy mówi: -Mam taką grubą żonę, że musiałem auto zmienić na większe bo nie mieściła się na przednim siedzeniu.
Drugi: -To jeszcze nic. Ja musiałem kupić pickupa bo w ogóle nie mieściła się w środku.
Trzeci: -A ja już nie mam żony.
Jak to? -pytają Pierwszy i Drugi.
-A, pojechaliśmy zeszłego roku na wakacje nad morze, opalaliśmy się na plaży, kiedy to podbiegli faceci z Greenpeace i zepchnęli ją do wody -
Wraca facet zawiany z imprezki i spotyka pana Mariana – rejonowego listonosza.
– Witam Panie Marianie!
– Witam witam widzę, że była ciężka nocka.
– Ano była Panie Marianie. Mieliśmy małą imprezę z sąsiadami. Graliśmy w taką grę „Kto ja jestem?”.
– Tak? A na czym ona polega?
– Facet ubiera się w wielkie prześcieradło z dziurką, przez którą wystawia przyrodzenie, a kobiety po dotyku muszą odgadnąć kto jest pod prześcieradłem.
– To szkoda, że i mnie tam nie było.
– No, nie wiem, nie wiem, panie Marianie… Parę razy padło Pana imię…