– Hej! Wydaje mi się, że tobie w locie cały czas stoi?
A ten drugi odpowiada:
– Co się dziwisz, skoro latasz jak c*pa…
-
-
-
-
Polak złapał złotą rybkę i wymawia życzenie:
– Chcę umrzeć w demokratycznej, dobrze rządzonej i sprawiedliwej Polsce,
gdzie politycy nie będą kraść, ludzie będą mądrze głosować…
Rybka mu przerywa.
– Czyli chcesz być nieśmiertelny? -
Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci -
Wyłowił wędkarz starą butelkę.
Patrzy, a w środku siedzi Dżinn. Zaczyna więc pocierać szkło. Trze, trze i nic. Nagle słyszy przytłumiony głos:
– Korek wyciągnij debilu. -
-
Przychodzi Rosjanin do dentysty, siada na fotelu.
Dentysta zagląda mu do gęby. Widząc same złote zęby pyta:
– Przecież pan ma same złote zęby!? W czym mam panu pomóc?
– Nie gadaj tyle tylko zakładaj alarm! -
Siedzą sobie 3 babcie na werandzie.
Jedna z nich jest przygłuchawa.
Pierwsza mówi:
– Za moich czasów można było kupić taaakiego ogórka (I tu gestem pokazała od łokcia do końca palców).
Druga mówi:
– Tak, masz rację, pamiętam i taakie cebule (tu dłonie splotła w ogromną kule).
Trzecia, ta głuchawa wreszcie zabiera głos i mówi:
– Nie dosłyszałam dokładnie, ale chyba znałam tego chłopaka… -
Nauczycielka pyta spóźnionego Jasia:
– Jasiu wiesz co to znaczy punktualność?
– To samo pytam ojca gdy wypłaca mi tygodniówkę. -
-
Parskłem Śmiechłem Co to jest?
Francuscy archeolodzy wykopali w Egipcie mumię, ale…
…nie mogli ocenić wieku znaleziska.
Postanowili poprosić o pomoc naukowców radzieckich.
– To jest Ramzes II – przychodzi z Moskwy wiadomość.
– Jak to ustaliliście ? – pytają Francuzi.
– Jak zajęli się nim nasi specjaliści, to sam się przyznał. -
-
W sądzie trwa rozprawa rozwodowa, a dokładniej sprawa o przyznanie opieki nad dzieckiem.
Matka (jeszcze żona, już nie kochanka) wstała i jasno dała do zrozumienia sędziemu, że dzieci należą się jej.
To ona je urodziła, więc to są jej dzieci.
Sędzia zwrócił się do męża, co on ma do powiedzenia.
Maż przez chwilę milczał, po czym powoli podniósł się z krzesła i rzekł:
– Panie sędzio, kiedy wkładam złotówkę do automatu ze słodyczami i wypada z niego batonik, to czy batonik należy do mnie, czy do automatu? -