Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Przychodzi baba do lekarza:

    – Panie doktorze ciągle jestem wku**iona, wszyscy mnie wku**iają, a
    najbardziej wku**ia mnie to, że wszystko mnie wku**ia, prosze mi pomoc!
    – Czy próbowała Pani w jakiś sposób się wyciszyć, uspokoić, np. spacery w
    lesie, parku wśród śpiewu ptaków, spacerując boso po trawie. Kontakt z
    przyrodą bardzo pomaga.
    – E tam, Panie Doktorze – ptaki mnie wku**iają, bo drą ryje, w trawie pełno
    robactwa, pajęczyny, gałęzie zaczepiają o ubranie, nie, nie, przyroda mnie
    wku**ia!
    – To może inny sposób, np. kąpiel w wannie pełnej piany z aromaterapią,
    przy nastrojowej muzyce?
    – E tam, Panie Doktorze, tego też próbowałam – piana mnie wku**ia, bo
    szczypie w oczy, muzyka mnie wku**ia, ta nastrojowa najbardziej mnie
    wku**ia, a te olejki zapachowe, to dopiero wku**iające, kleją się, lepią,
    plamią… Nie, nie olejki najbardziej mnie wku**iają!
    – No dobrze, to może se*s. Jak wygląda Pani życie se**ualne?
    – Se*s !? A co to takiego?
    – Nie wie Pani co to se*s !? No dobrze, zaraz Pani pokaże, proszę za
    parawan. Po chwili na parawanie lądują kolejne części garderoby: spodnie,
    spódnica, kitel, bluzka, biustonosz, majtki. Po kolejnej chwili słychać
    sapanie i wzdychania, wreszcie słychać głos kobiety:
    – Panie Doktorze, prosze sie zdecydować:? Wkłada Pan czy wyciąga, bo
    już mnie pan zaczyna wku**iać!

  • Międzynarodowe zawody w przeklinaniu.

    Trzech finalistów: Amerykanin, Rosjanin, Polak.
    Finalistów usadzono w szczelnie zamkniętych kabinach, żeby nie mogli się podsłuchiwać i podpatrywać. Komisja dała znak. Pierwszy wystartował Amerykanin:
    – Fak, mada faka, fak jo self … itp., itd… I tak przez około 5 minut.
    Drugi Rosjanin:
    – Job twoju mać, bladź, ch*j wam w żopu… itp. itd..
    Po dziesięciu minutach ostrych słów przyszła kolej na Polaka. Lekki rumor w kabince i leci wiązanka:
    – O żesz ty w mordę p*****lona mać, w dupę r***ana kozia dupo, p****ole cię i twoja matkę też… itp. itd.
    Polak nadaje tak ok. godziny. Nagle wystawia głowę z kabinki i mówi:
    – Dobra, mogę zaczynać.
    Komisja na to:
    – Zaczynać!? A co to było przez ostatnią godzinę?!
    – To? Nic. Sznurówka mi się rozwiązała, ciasno w tej kabinie jak ch*j i nie mogłem k*rwy zawiązać…

  • Do bacy wypasającego owieczki przyjeżdża pobliską drogą…

    owoczesnym samochodem ubrany w garnitur człowiek w średnim wieku. Po wyjściu z samochodu pyta:
    – Baco, co tu robicie? Wypasacie owce?
    – Tak, panocku…
    – A baco, jak wam powiem ile macie tych owiec dokładnie, to dacie mi taką jedną, do upieczenia?
    – Dobrze, panocku, domy…
    Przyjezdny wrócił do samochodu, wziął laptopa, telefon satelitarny, połączył się z siecią, ciągnął dane z satelity, przetworzył, popracował chwile nad programem, który mu to policzył, i mówi:
    – Baco, macie tu na tej łące 347 owieczek.
    – Dobrze panocku…, to wybierzcie sobie jedną.
    Przybysz wybrał sobie jedną, ładną, białą; Baca mówi:
    – Panocku, a jak ja wom powim, kim wy jesteście, to oddacie mi ją…?
    – Dobrze, oddam.
    – No panocku, to wy jesteście konsultant Unii Europejskiej do spraw rolnictwa.
    – A skąd to wiecie, baco!?
    – Ano tak: jeździcie drogimi samochodami, pchacie się gdzie was nikt nie prosi, zabieracie biedniejszym od wos i nic wiecie o mojej pracy! Oddajcie mi mojego psa!!!

  • Studenci wybrali się na egzamin.

    Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się, więc zaczęli się bawić indeksami – czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko, że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi do sali, w której siedział egzaminator.
    Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no, więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać… Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę).
    Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks… Czeka… Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
    – Piątka za odwagę!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.