– Mam dla was trzy zadania:
1) Przejść przez most pod obstrzałem.
2) Przywitać się z niedźwiedziem podając mu rękę.
3) I zg*ałcić bardzo stara i sprytna Indiankę.
Popatrzeli po sobie zdziwieni i postanowili podołać tym zadaniom.
Pierwszy poszedł Rosjanin, lecz udało mu się dojść tylko do polowy mostu.
Drugi poszedł Niemiec, przeszedł most, lecz gdy wszedł do klatki niedźwiedzia, on go wystraszył.
Następnie poszedł Polak, przeleciał przez, most wpada do klatki, a tam jak nie zacznie się kotłować.
Ale po jakiejś godzinie z klatki wychodzi zziajany, zdyszany i podrapany Polak i pyta:
– Ty diabeł to gdzie jest ta Indianka której mam podać łapę ?
-
-
-
-
Jasiu do ojca:
– Tato, kto to jest dyplomata?
Ojciec:
– To taki gość, który potrafi powiedzieć spier*** w taki sposób, że poczujesz podniecenie na myśl o nadchodzącej podróży. -
-
Dwie blondynki przeglądają kalendarz
Pierwsza mówi:
– Ej jutro jest Maksymiliana.
Przez chwilę się zastanawia i po pięciu minutach mówi:
– Znamy jakiegoś Maksa?
– Ibuproma. -
Nauczyciel matematyki zwraca klasówki w pewnej wyjątkowo tępej klasie.
– Muszę z przykrością stwierdzić, że 60% z was nie ma najmniejszego pojęcia o matematyce.
Na to jeden z uczniów:
– Przesadza pan psorze! Tylu to nas nawet nie ma w tej klasie. -
Żona krzyczy do męża z kuchni:
– Wynieś śmieci!
– Nie słyszę!
– Śmieci wynieś!
– Nie słyszę!!!
– Śmieci!!!
– Zamknij się, głupia babo. Telewizora nie słyszę. -
-
-
Facet rozwiązuje krzyżówkę, zacina się na jednym haśle, pyta dziewczyny:
– Mężczyzna o znikomych możliwościach seksualnych?
– Wiem, ale nie powiem.
– Dlaczego?
– Bo się obrazisz. -
Po wprowadzeniu się do teściowej zięć zarządza:
– Codziennie śniadanie do łóżka!
Teściowa:
– Chyba zwariowałeś!
Żona:
– Ależ mamo, on tu mieszka on tu rządzi!
Zięć:
– Codziennie wyczyszczone buty!
Teściowa:
– Chyba zwariowałeś!
Żona:
– Ależ mamo, on tu mieszka, on tu rządzi!
Zięć:
– Raz śpię z żoną, a raz z teściową!
Żona:
– Chyba zwariowałeś!
Teściowa:
– On tu mieszka, on tu rządzi!!! -
-
Przychodzi bardzo chudy facet do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, jestem chyba chory. Jem za dwoje, a nawet troje, a nie tyję.
Lekarz zlecił badania. Na kolejnej wizycie mówi do pacjenta:
– To tasiemiec. Niech pan się nie martwi, da się go wyleczyć. Trzeba tylko pić codziennie mleko i jeść jedno ciastko.
Po tygodniu facet znowu przychodzi do lekarza i mówi:
– Panie doktorze, to nie skutkuje, nadal mam tasiemca.
– To niech pan pije tylko mleko.
Po kilku dniach, kiedy facet pił tylko mleko, tasiemiec wyszedł na zewnątrz i się pyta:
– A ciacho gdzie? -
Blondynka jedzie zdenerwowana zygzakiem po ulicy.
Zatrzymuje ją drogówka.
– Co pani, do cholery, wyprawia? – pyta policjant.
– Proszę pana, – mówi z.esperowana. Jadę sobie, a tu nagle drzewo mam przed sobą. To skręcam, ale znowu jakieś drzewo, skręcam i cały czas widzę jakieś drzewa.
Facet zagląda do auta kobiety:
– Proszę wyjąć choinkę zapachową, to wszystko będzie w normie.