– Jeśli przegrałeś dużo pieniędzy na wyścigach to masz okazję się zemścić.
Przyjdź do nas na befsztyk z koniny!?
-
-
-
-
-
-
Jasiu umyłeś ręce, szyję i twarz?
– Tak
– A zęby?
– Nie
– Dlaczego?
– Bo mi się mydło do buzi nie mieści. -
Żona informatyka wyprawia imieniny. Mówi do męża:
– Może byś mi w czymś pomógł?
– Co mam zrobić?
– Napisz na torcie: Wszystkiego najlepszego!
– Nie ma sprawy!
Mąż poszedł do swojego pokoju. Męczy się 20 minut.
Wreszcie żona mówi:
– Jak idzie? Skończyłeś?
– Jeszcze nie. Tort nie mieści się do drukarki. -
Profesor filologii polskiej na wykładzie:
– Jak Państwo wiecie, w językach słowiańskich jest nie tylko pojedyncze zaprzeczenie. Jest też podwójne zaprzeczenie. A nawet podwójne zaprzeczenie jako potwierdzenie. Nie ma natomiast podwójnego potwierdzenia jako zaprzeczenia. Na to student z ostatniej ławki:
– Doobra, doobra… -
-
Żona mówi do męża:
– Jem tyle co wróbelek, a jestem taka gruba!
Na to mąż:
– Bo wróbelki jedzą tyle ile ważą… -
Gdzie byłeś?
– Z dzieciakami w zoo…
– Mają jakieś nowe zwierzęta ?
– No… tygrys jest. Taki wielki. Podszedł do kraty i zrobił głośno „PFFFFFF!!!”
– Co ty bredzisz??? Tygrysy robią „WROOOAAAAARRRR!!!”
– No paszczą tak. Ale ten podszedł tyłem… -
Żona wraca do domu po dniu pracy. Mąż pyta:
-Kochanie, jak było w pracy?
-Stresujący dzień. Wyj*bali mnie.
-Czyli co, od jutra idziesz szukać nowej pracy?
-Nie muszę, awans dostałam -
-
Przychodzi baba do lekarza:
– Panie doktorze, bardzo swędzi mnie między palcami u nóg.
– Między którymi?
– Między dużymi. -