– Bo mi się mydełko w buzi nie mieści!
-
-
-
Polak, Rosjanin i Niemiec pojechali na sawannę
Na polowanie i założyli się o to, który z nich zabije najwięcej zwierząt. Po pięciu godzinach się spotykają i rosjanin mówi:
– Ja zabiłem sześć lwów i dwie małpy.
Niemiec mówi:
– Ja zabiłem trzy goryle i cztery tygrysy.
a polak mówi
– A ja zabiłem siedem plis nołów.
Oni się pytają co to jest, a Polak odpowiada:
– A nie wiem. Wyskakiwało coś z za krzaków i krzyczało ”plis noł”. -
Pacjent skarży się lekarzowi:
– Panie doktorze, nie mogę usnąć. Przewracam się z boku na bok i nic!
– Też bym nie usnął jakbym się tak wiercił. -
-
Do właściciela klubu Go – Go przychodzi dziewczyna:
– Ja w sprawie ogłoszenia, chciałabym się zatrudnić.
– Tańczyłaś już?
– Trochę w szkole.
– Rozbierz się do naga.
Dziewczyna bez zbędnych ceregieli rozbiera się.
– Dobra, wejdź na podest i zatańcz przy rurce.
Po czterdziestu minutach wygibasów:
– Nie nadasz się, za mało wyrazu.
– A ja jeszcze na komputerze umiem.
– Co tu ma komputer do rzeczy?
– Bo ja bym chciała w księgowości pracować. -
Przed przejściem dla pieszych stoi trzęsąca się babcia o lasce.
– Chłopcze, przeprowadzisz mnie na drugą stronę?
– Oczywiście, babciu. Zaraz się zapali zielone światło…
– Na zielonym, (szykuje się ban!), to se sama przejdę -
W przepełnionym pociągu mocno podchmielony gość przepycha się wędrując od początku do końca składu, mało tego, wchodzi do każdego przedziału, patrzy przez okno, po czym wychodzi.
Na końcu pociągu rozpoczyna swą wędrówkę w drugą stronę, znowu w każdym przedziale wyglądając przez okno.
Kiedy kolejny raz przeciskał się, wchodząc do każdego przedziału i patrząc przez okno, ktoś nie wytrzymał i zapytał:
– Panie, co się pan tak kręcisz?
– Ja się nie kręcę! Ja szukam mojego przedziału!
– To pan nie wie, w którym przedziale pan jechał?
– Wiem! Bardzo dobrze wiem! Jechałem w przedziale z widokiem na takie piękne jezioro! -
-
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka. Pytanie:
– Czy penis ma kość ?
Student:
– Nie ma.
Studentka:
– Tak. Ma.
Profesor:
– Pan zdał a Pani się zdawało. -
Mąż z żoną leżeli wieczorem w łóżku.
Mężowi zachciało się pić, a że leżał od ściany, zaczyna powoli przechodzić przez żonę. Ta sądząc, że mąż ma ochotę na seks, mówi:
– Zaczekaj, mały jeszcze nie śpi.
Po trzech minutach mąż ponownie próbuje przejść przez żonę, bo nadal męczy go pragnienie.
– Mówiłam ci: zaczekaj, bo mały jeszcze nie śpi.
Mąż wytrzymuje jeszcze chwilę, a potem wstaje delikatnie, żeby nie przeszkadzać żonie i nie budzić dziecka. Idzie do kuchni, odkręca kran i stwierdza, że nie leci woda.
Sprawdza w czajniku – wody też nie ma. W końcu wyciąga z lodówki szampana. Żona słysząc huk otwieranego szampana, woła:
– Co ty tam robisz?!
Na to dziecko:
– Nie chciałaś mu dać dupy, to się zastrzelił! -
Przychodzi architekt na budowę.
Robotnicy kończą malować elewację zgodnie z projektem.
Patrzy z niejakim zdziwieniem, że w prawym górnym rogu elewacji zaczynają malować ogromne postrzępione brązowe koło.
Leci i krzyczy:
– Cholera, panowie! To było kółko po kubku z kawą. -
-
Dwie blondynki chciały trafić do księgi Guinessa
Jedna wpadła na genialny pomysł:
– Może polecimy na Słońce?
Druga odpowiada:
– No coś ty, spalimy się.
– To polecimy w nocy! -
Policjanci zostali wezwani na miejsce zdarzenia
Oglądają ciało kobiety w wieku mocno zaawansowanym. Ciało znajduje się w ubikacji, z głową w sedesie przytrzaśniętą deską klozetową. Policjanci postanawiają przesłuchać gospodarza domu na okoliczność zdarzenia.
– Czy znał pan poszkodowaną?
– Tak, to moja teściowa.
– Zdzichu, sprawa jasna, pisz! Przyczyna zgonu: śmiertelne zatrucie Domestosem w trakcie czyszczenia toalety.