– Poproszę bilet.
– Ależ proszę bardzo.
Gościu podaje kontrolerowi nieskasowany bilet.
– Nie, nie. Bilet musi być skasowany.
– Aaa, to nie mam.
– No, to będzie trzeba zapłacić karę … Dowodzik proszę.
– Niestety … Nie mam przy sobie.
– Hmm … A może ma pan coś ze zdjęciem?
– Tak, mam bilet miesięczny.
-
-
-
Przychodzi chłop na policję i mówi:
– Chciałbym zgłosić zaginięcie teściowej.
Policjant się pyta:
– Od kiedy teściowej nie ma?
– Od miesiąca.
– To czemu pan przyszedł dopiero teraz?
– Bo ja w ten cud nie mogę w dalszym ciągu uwierzyć! -
-
-
-
Jasiu poszedł z mamą na spacer.
Nagle na drzewie zobaczył kota.
– Mamo, to kot czy kotka?
– Kot, przecież widzisz, że ma wąsy. -
Kochany, jaki kostium kąpielowy mam kupić: jednoczęściowy czy bikini?
– Jednoczęściowy. Z dziurkami na oczy.
-
-
Mąż mówi do żony:
– Słyszałaś, że wynaleziono kosmetyk, który niezawodnie upiększa wszystkie kobiety?
– Wiem, też go używam.
– Od razu wiedziałem, że to oszustwo… -
Jaś wraca do domu cały zmoczony.
– Co się stało? – pyta się matka.
– Bawiliśmy się w psy.
– No i co?
– Ja byłem latarnią… -
Polak, Rosjanin i Niemiec spotkali diabła.
Kazał im przynieść jakąś roślinkę.
Polak przyniósł sasankę, Niemiec różę a Rosjanina jeszcze nie ma…
Diabeł nie czekając kazał im to zjeść.
Polak zjadł bez problemu.
Niemiec natomiast je, i płacze i śmieje się jednocześnie..
– Czemu płaczesz – spytał diabeł
– Bo muszę zjeść różę, to boli!
– A czemu się śmiejesz?
– Bo Rosjanin idzie z kaktusem! -
-
Spotykają się na golfie prezesi dwóch firm.
Jeden pyta:
– Słuchaj, Ty tym swoim, to coś płacisz?
– Nie. Od trzech miesięcy nic im nie płaciłem.
– I przychodzą?
– No, przychodzą cały czas.
– Dziwne. To tak jak u mnie. A może by zacząć brać od nich pieniądze za wejścia? -
Do jaskini wchodzi jaskiniowiec
ubrany w białą skórę z mamuta polarnego i trzymając w ręce wielki sopel lodu w kształcie maczugi. Syn właściciela jaskini na jego widok krzyczy:
– Tato, duch!
– To nie żaden duch, synku – odpowiada ojciec. – To tylko nasz daleki kuzyn z epoki lodowcowej.