Zadowolony kierownik kopalni, bo to spory chłop mówi:
– Bardzo się cieszymy, że chce pan u nas pracować. Proszę tylko podpisać umowę i może Pan od jutra pracować.
– Ale ja nie umiem pisać.
– W takim razie pracy nie będzie.
Zmartwiony facet wyszedł. Minęło parę lat, Wallstreet do największego jubilera w okolicy wchodzi ten sam facet i mówi:
– Poproszę te dziesięć rolexów, pięć naszyjników, dziesięć pierścionków …
Wymienia i wymienia w końcu kasjerka mówi:
– Dobrze, to razem będzie sto pięćdziesiąt tysięcy dolarów.
Facet przeszukuje kieszenie i rzuca jej garściami setki dolarów. Kasjerka liczy, liczy aż uzbierała całą kwotę. Po wszystkim mówi:
– Wszystko się zgadza, tutaj jest towar. Zastanawia mnie tylko czy nie łatwiej by Panu było czek wypisać?
Na to facet odpowiedział:
– Pani! Jakbym ja umiał pisać to do teraz bym na kopalni robił!
-
-
-
Przychodzi student na stołówkę:
– Poproszę dwie parówki.
Z głębi słychać głosy:
– Bogaty, nadziany.
– I osiem widelców. – dodaje. -
Przychodzi kobieta do ginekologa.
– Panie doktorze. Już trzy lata jesteśmy z mężem. Chcielibyśmy już mieć dziecko, ale nic nam z tego na razie nie wychodzi.
– No dobrze. Proszę się rozebrać.
– Pan wybaczy, panie doktorze, ale pierwsze dziecko wolałabym mieć z mężem! -
-
-
Zasady walki politycznej:
1. Jeśli warto o coś walczyć, to tym bardziej warto walczyć nieuczciwie.
2. Nie kłam, nie oszukuj, nie kradnij … Bez potrzeby.
3. Szczera odpowiedź może Ci przysporzyć tylko problemów.
4. Fakty, aczkolwiek interesujące są bez znaczenia.
5. Prawda jest zmienna.
6. Obietnica nie jest gwarancją. -
Poradnia małżeńska.
Przed biurkiem siedzi dość nerwowa para.
– Na czym polega państwa problem? – pyta Poradnik.
– Bo żona nie daje mi… – zaczyna mąż
– Uch, ty jełopie zakłamany! – przerywa żona – Ja ci nie daję, napalona
fujaro złamana?! Ja, ja?! Teraz to ci dupczenie w głowie, co?!
– …nie daje mi dojść…
– O ty kutafonie wygięty! Ja ci dojść nie daję?! Jak ty masz niby
dojść, impotencie zasrany z dziada pradziada, hipokryto ty ?!?!?
– …do słowa. -
-
Do znakomitego lekarza specjalisty przychodzą rodzice pewnego młodego człowieka i biadolą:
– Panie doktorze, nie możemy odciągnąć syna od komputera.
– No cóż – wyrokuje lekarz – trzeba będzie go leczyć.
– Ale czym?!
– Normalnie! Dziewczętami, papierosami, piwem… -
Przewodnik po Krakowie oprowadza po mieście turystę z Unii
– To jedyny w swoim rodzaju gmach…
– Też mi coś – przerywa turysta. – U nas w UE mamy takich gmachów tysiąc!
– Bardzo możliwe, ale to dom wariatów… -
Polak, Niemiec i Rosjanin byli w wojsku na szkoleniu. Musieli wybrać broń.
Rosjanin wziął pistolet. Kapitan kazał mu włożyć go do spodni. Tak też zrobił. Niemiec wziął hazukę. Kapitan kazał mu włożyć ją do spodni. Niemiec próbował. Nagle zaczął się śmiać.
Kapitan pyta:
– Dlaczego się śmiejesz?
– Bo Polak czołgiem jedzie. -
-
Przychodzi zięć z żoną do teściowej na obiad
Teściowa podała rosół z cielęciny i żeberka.Zięć je żeberka i nagle kawałkiem kości się zakrztusił. Podchodzi żona i klepie go w plecy, a teściowa krzyczy:
– Nie tak mocno bo żeberka połamiesz! -
Szkot ożenił się z wdową i po ślubie jedzie pociągiem.
– Gdzie pan jedzie? – Pyta go inny podróżny.
– W podroż poślubną.
– A gdzie żona?
– Ona już była.