Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • W pewnej miejscowości ktoś kradł kowalowi jabłka.

    Ten ukrył się w sadzie i czekał na złodzieja. Gdy on wdrapywał się na drzewo, kowal jako chłop ze stali ścisnął złodziejaszka za jaja i rzekł:
    – Kto ty?
    Cisza… Ścisnął jeszcze mocniej i pyta:
    – Kto ty!?
    Cisza, więc ścisnął najmocniej jak tylko mógł i powiedział:
    – Kto ty!?
    – Jaśko!
    – Jaki Jaśko? Bo jest Jaśko młynarz, Jaśko stolarz, Jaśko drwal…
    – Jaśko niemowa…

  • Trzech skazanych w drodze do więzienia.

    Każdemu z nich pozwolono zabrać jedną rzecz, która pomoże mu zabić czas podczas odbywania kary.
    W autobusie jeden wyciągnął pudełko farb i stwierdził, że zamierza malować co tylko będzie mógł.
    Drugi wyjął talię kart i powiedział, że będzie mógł stawiać pasjansa, grać w pokera i wiele innych gier.
    Trzeci skazany siedział cicho i uśmiechał się pod nosem.
    Pozostali dwaj zauważyli to i zapytali, dlaczego jest z siebie taki zadowolony, co ze sobą zabrał.
    Facet wyjął paczkę tamponów i uśmiechnął się. Dwaj pozostali nie mogąc pojąć o co chodzi, zapytali co zamierza z nimi zrobić.
    Na to on, wskazując na pudełko, powiedział:
    – Według tego co tu napisali będę mógł jeździć konno, pływać i jeździć na rowerze.

  • Ze szpitala psychiatrycznego ucieka dwóch wariatów.

    Chcą uciekać przez bagna, a jak już je miną wsiąść na rower. Biegną przez bagno resztkami sił. W końcu dobiegli do roweru i nim odjechali, ale napotkali problem. Mur stał im na drodze. Postanowili go przepchnąć. Zostawili rower obok. Pchają ze wszystkich sił, ale mur ani drgnie. W tej samej chwili jakiś złodziej
    ukradł im rower i odjechał. Wariaci odwrócili się.
    Jeden mówi:
    – Patrz, tak daleko przepchnęliśmy ten mur, że roweru nie widać.

  • Pewna bogata dama

    trzymała na kominku srebrną urnę w kształcie pudełka, z prochami zmarłego męża. Pewnego dnia, stwierdziwszy, że dawno nie ”zaglądała” do swojego, drogiego małżonka, otwarła urnę i z przerażeniem stwierdziła, że urna jest prawie całkiem pusta. Z krzykiem rzuciła się na służącą:
    – Ruszałaś to srebrne puzderko na kominku?!
    Na to służąca, lekko zmieszana:
    – Myślałam, że pani nie będzie zależało, to przecież była taka kiepska tabaka.

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.