1 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Wytrzymam!
2 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Wytrzymam!
3 runda – Baca dostał,padł, pyta się sędzia:
– Baco wytrzymasz?
– Nie wytrzymam, zaraz mu przyp*erdolę!
-
-
-
-
Do gabinetu psychiatry włazi na kolanach gość z czymś w zębach.
– A kto to do mnie przyszedł? Kotek?
Gość lezie w kąt pokoju. Lekarz spogląda za nim:
– Piesek?
Facet wali ręką w listwę podłogową i przechodzi w drugi kąt. Psychiatra podąża za nim wzrokiem:
– Jeżyk do mnie przyszedł!
Mężczyzna wyjmuje przewód z ust:
- Weź się gościu odwal i daj mi podłączyć ten internet! -
-
W wagonie sypialnym facet na dolnym łóżku zobaczył, że coś kapie z górnego łóżka i woła:
– Panie, obudź się pan! Sikasz pan na mnie!
Głos z góry:
– Ja nie śpię… -
-
Do pracy przy hodowli zwierząt zgłasza się pewien facet.
Dyrektor hodowli pyta go co potrafi.
– Może zainteresuje pana fakt – odpowiada interesant – że rozumiem mowę zwierząt.
– Taa? – pyta zdziwiony dyrektor – to chodźmy do krówek, zobaczymy co pan potrafi.
Wchodzą do krówek a tu krasula „Muuuu!”
– Co ona powiedziała?
– Że daje 10 litrów mleka, a wy wpisujecie tylko 4.
– O kurde! Ale chodźmy do świnek.
Wchodzą do świnek, a tu „Chrum, chrum!”
– A ta co powiedziała?
– Ze daje 5 prosiąt, a wy wpisujecie 3.
– O, ja pierdziele…chodźmy jeszcze do baranów.
W drodze przez podwórko mijają kozę a ta „Meeeee!”
– Pan jej nie słucha – szybko mówi dyrektor – to było dawno i byłem wtedy pijany… -
U dentysty:
– Ile kosztuje wyrwanie zęba?
– 100 złotych.
– 100 złotych za kilka minut pracy?!
– Jeśli pan chce – mogę wyrywać powoli. -
-
-
Sąsiad spotyka zdenerwowanego Kowalskiego:
– Sąsiedzie, a co pan taki zdenerwowany?
– A kupiłem sobie telewizor 3D i właśnie go rozwaliłem.
– Dlaczego?
– Próbowałem na nim obejrzeć porno i pięć razy mało mi penisa do mordy nie wsadzili… -
Idzie Czerwony Kapturek przez las
Nagle widzi biegnącego wilka z bukietem róż. Kapturek:
–Gdzie biegniesz wilku?
–Jak to, zapomniałaś?!
–O co chodzi?
–Dziś dzień Babci! -
Podczas meczu hokejowego:
Trener w pewnym momencie wzywa do siebie siedmioletniego chłopca i mówi:
– Czy rozumiesz co to jest współpraca i czym jest zespół?
Chłopiec skinął twierdząco głową.
– A czy rozumiesz, że nie liczy się to czy wygramy, czy przegramy tylko to jak gramy w zespole?
– Tak trenerze. – odpowiada chłopiec.
– Jestem pewien, że wiesz, że jeśli rzut karny jest zarządzany to nie powinniśmy przeklinać, dyskutować z sędzią, atakować go i nazywać półgłówkiem…
– Tak, wiem trenerze. – potakuje chłopiec.
– A gdy wzywam Cię poza lód po to by innych chłopiec mógł dostać szansę gry to nie powinno się dzwonić do trenera i krzyczeć ”Ty głupi dupku”, wiesz prawda?
Chłopiec przytaknął. Na to trener powiedział:
– Dobrze. Więc teraz idź wyjaśnić to wszystko swojej matce. -