– Po co ty bierzesz te ochraniacze na kolana?
– Jadę do Brukseli.
– No i…?
– To ty nie wiesz kobieto, jakie tam mają twarde podłogi?
-
-
Dzień dobry, to mieszkanie Kowalskich?
– Tak.
– Nazywam się Jan Nowak i będę tu mieszkać.
– A niby z jakiej paki?
– Instalował pan wczoraj nowy program na komputerze?
– Tak.
– Umowę licencyjną pan czytał?
– Nikt tego nie czyta.
– No właśnie. -
Przychodzi facet do jasnowidza:
-Widzę, że będziesz chodził. – mówi jasnowidz.
– Też mi przepowiednia! Chodziłem, chodzę i będę chodzić. – odpowiada oburzony facet wychodząc za drzwi.
Kiedy znalazł się na ulicy, rozglądając się dookoła mówi do siebie pod nosem:
– O kurde, ktoś mi podprowadził samochód. -
-
Jasiu wpada spóźniony do szkoły.
Na schodach stoi dyrektor i woła:
– Dziesięć minut spóźnienia!
– Ku*wa, ja też! – stwierdza Jasiu ze zrozumieniem… -
Przychodzi facet z pracy do domu, a żona do niego:
– Nie ma obiadu, otworzyć Ci puszkę?
– Ci*uszkę to później, teraz daj mi coś zjeść. -
Na ławce leży pijak.
Podchodzi do niego 2 policjantów i mówią:
– Zapraszamy do poloneza
A pijak:
– Dziękuję, ale umiem tylko walca. -
-
Doniósł struś, że mu żonę poderwał koliber.
Milicjant w śmiech: – On ma przecież za mały kaliber.
Struś wtedy poruszył cały komisariat:
– Owszem, kaliber mały, lecz koliber – wariat. -
Dyrektor firmy potrzebował nowego pracownika.
Dał ogłoszenie do pracy, jego ludzie przeegzaminowali wcześniej kandydatów… aż zostało ich w końcu 4-rech najlepszych. Aby rzeczywiście wybrać najlepszego dyrektor postanowił
przeegzaminować ich osobiście. Wezwał więc ich do swojego gabinetu i posadził obok siebie. 1-wszego z nich spytał:
– Co według pana jest najszybsze na świecie?
Facet pomyślał chwilę i mówi:
– To myśl. Wpada do głowy, nic jej nie poprzedza po prostu jest.
– Świetnie – komentuje naprawdę zadowolony z odpowiedzi dyrektor. Zwraca się do 2-giego z tym samym pytaniem.
– Mrugnięcie – odpowiada kandydat – mruga się okiem cały czas a nawet tego nie zauważamy.
– Bardzo dobrze – mówi dyrektor i pyta 3-go. Ten miał więcej czasu więc starannie przygotował odpowiedź:
– No więc w domu mojego ojca jak wyjdzie się na zewnątrz budynku to jest tam taki mur. Jest na nim przycisk jak się go wciśnie to momentalnie zapala się światło na całej posesji. Nie ma nic szybszego niż włączenie światła.
– Doskonale! A pan? – pyta 4-tego kandydata.
– Według mnie najszybsza jest sraczka.
– Co?! – pyta zdziwiony dyrektor.
– Spokojnie, już wyjaśniam. Widzi pan przedwczoraj źle się poczułem i pobiegłem do kibla. Ale zanim zdążyłem pomyśleć, mrugnąć czy włączyć światło zesrałem się w gacie. -
-
-
Słuchaj stary
wczoraj, gdy akurat nie było mojej ślubnej, bzykam sobie elegancko lalę, którą poderwałem na ulicy i nagle wchodzi moja teściowa!
– I co? I co?
– Bardzo pozytywnie mnie kobita zaskoczyła. Bardzo pozytywnie.
– Co zrobiła? No co?
– A, no kulturalnie wzięła i zeszła.
– Na dwór?
– Nie, na zawał. -
Mąż przyłapał żonę na intymnym sam na sam z innym mężczyzną.
– Niewierna! – zakrzykną mąż i wyrywając z szuflady pistolet zaczął mierzyć w rywala.
– Nie! – krzyknęła żona zasłaniając własnym ciałem kochanka.
– Chyba nie zabijesz ojca własnych dzieci ?!!!… -
Do Męża zwróciła się żona z dosyć dziwnym pytaniem:
– Wiesz , słyszałam dziś takie trudne słowo , może ty będziesz wiedział – co to znaczy konsternacja?
– No jak by ci to wytłumaczyć? Przypuśćmy że wracasz wcześniej z pracy i zastajesz mnie w łóżku z inną kobietą – to wtedy jest konsternacja.
– Już wiem! Jak na przykład wracasz dzień wcześniej z delegacji i zastajesz mnie w łóżku z obcym mężczyzną…
– Nie! Wtedy to nie jest konsternacja! Wtedy to jest k**estwo.