– Gdzie znajdę książkę na temat ironii?
– Na górnej półce.
-
-
-
-
Baba złapała złotą rybkę.
– Wypuść mnie to spełnię twoje 3 życzenia ale twój mąż będzie miał wszystkiego 10 razy więcej.
– Dobra po 1 chce mieć duuuży dom.
– Ale twój mąż…
– Nic nie szkodzi po 2 chce mieć1000000zł.
– Ale…
– Nie szkodzi, a po 3 chce przejść lekki zawał serca! -
Pewnego razu sołtys spogląda na ręce Antka i pyta:
Gdzieś stracił palce u prawej ręki? – A no ze dwa roki temu włożyłem rękę koniowi do pyska, żeby zobaczyć ile ma zębów. Wtedy koń zamknął pysk, żeby zobaczyć ile ja mam palców.
-
-
Dzwoni żona do męża:
– Kochanie, kupiłam nowy telewizor. Panowie przywieźli, wnieśli, zamontowali
– A ile ma cali?
– Tak z dwie godzinki -
Rozmawiają dwie blondynki, jedna mówi:
– Wiesz co to pesymista i optymista, bo mi się zawsze mylą?
Druga blondynka mówi:
– No oczywiście, że wiem, pesymista na cmentarzu widzi same krzyże, a optymista same plusy -
Pewien człowiek spacerował sobie po plaży, gdy zobaczył całą zakorkowaną butelkę.
Rozejrzał się dookoła i nie widząc nikogo otworzył ją. Z butelki wyfrunął Dżin i odzywa się w te słowa:
– Dzięki twojej uprzejmości jestem wolny! Spełnię jedno Twoje życzenie.
Mężczyzna pomyślał i mówi:
– Zawsze chciałem spędzić wakacje na Hawajach, ale boję się samolotów, a na statkach dostaję klaustrofobii i choroby morskiej. Gdyby jednak był dojazd autostradą, to bym sobie pojechał.
Dżin zastanowił się i mówi:
– Chyba nie da rady. Ocean jest za głęboki, za dużo materiałów by było potrzeba. Czy nie możesz wymyślić czegoś innego?
Mężczyzna pomyślał jeszcze chwilkę i mówi:
– Jest jeszcze jedna rzecz, która mnie zastanawia. Chciałbym zrozumieć kobiety, co je rozśmiesza, czemu płaczą bez powodu, czemu mają taki temperament i w ogóle wszystko.
Dżin zamyślił się:
– Chcesz mieć na tej autostradzie dwa, czy cztery pasy? -
-
Facet podrywa w barze dziewczynę:
– Czy chciałabyś się pobawić w czarodzieja?
– A na czym ta zabawa miałaby polegać? – Pyta dziewczyna.
– Pójdziemy do mnie do domu. Będziemy kochać się całą noc, a ty rano znikniesz. -
Przychodzi zając do cukierni i pyta:
– Jest tort śledziowy?
Sprzedawca mówi:
– Nie ma.
Zając tak przychodził cztery dni,więc sprzedawca zrobił ten tort śledziowy. Na piąty dzień zając przychodzi:
– Jest tort śledziowy?
Sprzedawca mówi:
– Jest.
Zając odpowiada:
– I kto ci to g**no kupi? -
Córka do matki:
– Wiesz mamusiu, wszyscy mężczyźni są jednakowi.
– Masz rację kochanie, ale to nie znaczy, że musisz to codziennie sprawdzać. -
-
Śmiechłem Parskłem Co to jest?
Dzieci podchodzą do hrabiego, który spacerował po parku:
Wskazują na zamek i pytają:
– Czy pan mieszka w tym zamku?
– Tak.
– A czy tam nie ma żadnego straszydła?
– Nie ma. Jestem jeszcze kawalerem.