Któregoś razu rolnik pojechał na bazar.

Wziął ze sobą swoje warzywa. Gdy jest na miejscu widzi człowieka, który wszystkich krytykuje.
– Co to jest? – pyta.
– Ziemniaki. – odpowiada sprzedawca.
– E,u nas są dwa razy większe. – mówi.
Podchodzi do rolnika i pokazując na arbuza pyta się.
– A to co?
– Groszek. – odpowiada rolnik.

Co myślisz?

Podszedłem do kobiety karmiącej kaczki w parku:

Jak słonie kryją się na polu truskawkowym?