Pierwszy:
Denerwuje ojca.
Drugi:
Denerwuje męża.
Trzeci:
Denerwuje zięcia.
-
-
-
Zebranie koła łowieckiego:
– Panowie, mam świetne miejsce na niedźwiedzia. Trzeba tylko z godzinkę czy dwie posiedzieć i poczekać.
– W zasadzce?
– Nie. Aż cyrkowcy skończą wcześniejsze numery. -
Policjant przychodzi do pracy spóźniony dwie godziny.
Szef się pyta:
– Dlaczego się spóźniłeś?
– A bo widzi szef dzisiaj rano zostałem ojcem!
– Gratuluje, chłopiec czy dziewczynka?
– A to będę wiedział dokładnie za dziewięć miesięcy. -
Małżonkowie wyjeżdżając na wczasy nad morze, chcąc uatrakcyjnić sobie pobyt uzgodnili, że będą mogli zdradzić się po dwa razy.
W drodze powrotnej żona nie wytrzymuje i pyta męża:
– I co, zdradziłeś mnie?
– Tak, zgodnie z umowa – dwa razy.
– Z kim?
– Raz z brunetką i raz z blondynką. A ty?
– Też dwa razy. Raz z załogą statku i raz z jednostką wojskową. -
-
Mówi Baca do Bacy:
– Wiesz co? Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Drugi Baca zjada bobek i bierze 5 zł.
Potem mówi do tego pierwszego:
– Jeśli zjesz ten owczy bobek to dam ci 5 zł.
Pierwszy Baca zjada bobek i bierze 5 zł. Potem pierwszy mówi:
– Wiesz? Chyba żeś my najedli się tych bobków na darmo. -
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
-
-
Rozmowa w gabinecie:
– Czy ktoś w pani rodzinie cierpiał na zaburzenia psychiczne?
– Nikt nie cierpiał, wszyscy dobrze się bawili… -
Mamo, a kto to jest ten pan?
– Święty Mikołaj.
– A co on robi?
– Raz w roku daje ludziom odrobinę szczęścia.
– A kto to jest ta pani?
– To Wiosna.
– A co ona robi?
– Raz w roku daje ludziom nadzieję.
– A kto to jest ten pan?
– Kaczyński.
– A co on robi?
– W pozostałe dni roku odbiera ludziom to co tamci dali. -
Twoje wypracowanie jest całkiem niezłe – mówi nauczycielka do małego Jasia
– ale jest identyczne jak wypracowanie twojego kolegi z ławki.
Wiesz co to znaczy?
– Że jego wypracowanie też jest całkiem niezłe. -
-
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie:
że policja poszukuje
ludzi do pracy. Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno.
Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
– Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś
spostrzeżenia.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo
polecenie.
– Jezu ! On ma tylko jedno ucho !
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę
powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie
na podstawie zdjęcia.
– Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach rzeczywiście.
– No wspaniale! Gratulujemy ! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to
wydedukowała?
– To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić
okularów.
– Ale dlaczego?
– No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho!