Kanadyjczyk będąc na wycieczce w Chicago poszedł do baru i tak mówi do barmana:

– Tutaj to jest bez sensu. Za wszystko trzeba płacić. Za drinki się płaci, za nocleg się płaci. A w Oklahomie, proszę pana, wszystko jest za darmo. Drinki za darmo, nocleg za darmo, a jak się wychodzi to jeszcze pięćdziesiąt dolarów dają.
– A był pan w Oklahomie? – pyta go barman.
– Ja nie, ale moja żona była …

Co myślisz?

Tato, co znaczy słowo ”urlop”?

Starsi państwo w dziewiczym kursie nowo nabytym maluchem zjeżdżają pod stację benzynową.