Kierowca doskonale prowadzi samochód omijając chłopca. Podbiega do niego policjant i mówi:
– Świetnie pan prowadzi, za ten wyczyn nasza komenda ofiaruje panu w nagrodę tysiąca złotych. A czy można wiedzieć na co pan przeznaczy te pieniądze?
Kierowca odpowiada:
– Wreszcie zrobię sobie prawo jazdy.
Żona próbuje ratować sytuację:
– Proszę nie zwracać na niego uwagi, on tak zawsze mówi gdy jest pijany.
Z tylnego siedzenia odzywa się babcia:
– A nie mówiłam, że tym kradzionym samochodem daleko nie zajedziemy…
-
-
-
Facet budzi się rano i słyszy:
– Zielonym do góry, zielonym do góry!
Wychyla się przez okno i widzi, że policjanci sadzą drzewka na trawniku przed jego domem. -
PRL. W gabinecie dyrektora Szydlaka dzwoni telefon.
– Kto mówi? – sprawdza sekretarka.
– Malinowska, koleżanka towarzysza Szydlaka ze szkoły.
– Rozłączcie się, bo kłamiecie. Towarzysz Szydlak nie chodził do żadnej szkoły! -
-
-
Pewne pismo dla mężczyzn ogłosiło konkurs na najlepszy opis poranka.
Pierwsze miejsce zajął autor takiej wypowiedzi:
„Wstaję rano, jem śniadanie, biorę prysznic, ubieram się i jadę do domu” -
Po jaką cholerę siedzisz na beczce z benzyną?!
– To mnie motywuje do realizacji postanowienia noworocznego.
– Że co?!
– Muszę wytrzymać bez papierosa… -
Lato, wakacje – Idzie ojciec z synem.
Gorąco jak diabli. Ojciec kupił zimne piwo i pije…
– Tatuś! Kup lody!
– Lody? Do piwa?! -
-
-
W całej Europie przeprowadzono prosty test.
Było tylko jedno pytanie:
Ile to jest 10 x 100 gramów?
Prawie we wszystkich krajach dziewięćdziesiąt dziewięć procent ankietowanych odpowiedziało, że jest to jeden kilogram.
Jedynie w Polsce i w Rosji ponad dziewięćdziesiąt pięć procent odpowiedzi brzmiało – jeden litr. -
Lepper wzywa wróżkę:
– W nocy śniły mi się ziemniaki. Co to znaczy?
– To znaczy, że was na jesieni wykopią albo na wiosnę posadzą. -
-
– Jak zapewnić rozrywkę blondynce na wiele godzin?
– Wystarczy wręczyć jej kartkę z napisem z obu stron: PROSZĘ ODWRÓCIĆ.