– Wnusiu, dobrze się chowasz?
– Staram się, – wzdycha Pawełek – ale mama i tak zawsze mnie znajdzie i wykąpie.
-
-
-
-
Jedzie dziadek maluchem, zgarbiony, ręce mu się trzęsą na kierownicy.
Nagle wyprzedził go Mercedes, dziadek się wystraszył.
Mercedes zatrzymał się na światłach, dziadek z tego strachu nie dał rady, przywalił w tył.
Z Mercedesa wysiada dwóch byków:
– i co dziadek przyjebałeś?
-tak (cienkim wystraszonym głosem)
-masz kasę?
-nie
-a ubezpieczenie?
-nie
-a syna?
-mam
-to masz tu komóreczkę, dzwoń po synia to odrobi u mnie bo ty
się do roboty nie nadajesz.
Dziadek zadzwonił, podjeżdzaja 3 Mercedesy S-klasa, wysiada
kilku byków i jeden z nich mówi:
-i co tatuś? Przypieprzył jak cofał? -
-
-
Przyjeżdża krasnal na stację benzynową i pyta:
Ile kosztuje kropla benzyny?
–Nic.
–To proszę nakapać do pełna. -
Jedzie baca bryczką a na bryczce beczki.
Widzi go policjant, zatrzymuje go i pyta się:
– Baco co tam wieziecie??
– Sok z Banana.
– To dajcie spróbować.
Policjant pije i po chwili mówi:
– Trochę kwaśny ten sok, ale wierzę wam na słowo, jedzcie już.
– Banan wio!!!!! -
Rozmawiają dwie przyjaciółki:
– Wyglądasz na zmęczoną.
– Mój mąż jest chory i muszę go pilnować w dzień i w nocy…
– Coś takiego! A pielęgniarka nie przychodzi?
– Przychodzi i właśnie przez nią muszę go pilnować… -
-
Facet w roboczym ubraniu, pobrudzony cementem, wchodzi do autosalonu i pyta sprzedawcę:
– Ile kosztuje Bentley GT coupe?
– Dwieście pięćdziesiąt tysięcy euro.
– Cholera … A na kredyt? Na rok?
– Dwadzieścia pięć tysięcy euro miesięcznie.
– Dużo, kurde … A na dwa lata?
– Dwanaście tysięcy pięćset euro miesięcznie.
– Też nie mało.
– To może miałby pan ochotę na tańszy samochód?
– Ochotę bym miał, ale płyta nam się przewróciła akurat na taki. -
Jak opłacę ZUS, NFZ, czynsz, media, mam na czysto 1500 zł.
– Też mam na czysto 1500.
– Też prowadzisz działalność?
– Nie, 500 plus i zasiłki. Czynsz i media opłaca mi gmina oraz opieka. To co idziemy na piwo?
– Nie mogę, spieszę się do pracy. -
Wchodzi dwóch mocno zawianych gości
Wieczorem, do domu jednego z nich, z zamiarem wypicia jeszcze jednej flaszki. W progu wita ich, zła jak osa, żona i z wyrzutem mówi:
– Nie, no teraz to przesadziłeś! Masz na miesiąc szlaban na seks!!
Kolega zaczyna się śmiać, patrząc na głupią minę przyjaciela, a pani domu na to:
– No i co tak rżysz! Ten zakaz ciebie też dotyczy! -
-
Kulomiot przed zawodami mówi do trenera:
– Przyszedłem dziś na zawody z teściową. Muszę pokazać, na co mnie stać!
– Gdzie ona siedzi?
– O, tam. W siedemnastym rzędzie.
– Nie masz szans, za daleko usiadła.