Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Okolice Lublina

    Zapadła wiocha. Ławka przed spożywczo-monopolowym „U Hanki”. Miejscowa elita odbija owocowe-mocne. Wszyscy ciągną z gwinta – jeden nie pije.
    – Dlaczego nie pijesz? – pytają zdziwieni.
    – Nie mogę. Hipnoza i kodowanie… – wyjaśnia abstynent.
    Następnego dnia – na wielkim kacu – jeden z uczestników libacji przychodzi do abstynenta:
    – Słuchaj! Chciałbym się także zahipnotyzować i zakodować… Już nie mogę tak dalej… Daj mi adres tego lekarza…
    – Jakiego lekarza? To nasz kowal.
    Facio podziękował i udał się do kowala:
    – Chciałbym przestać pić… Podobno pomaga hipnoza i kodowanie… proszę…
    – Zdejmuj spodnie i wypnij się – odpowiada kowal.
    Facio zdziwił się, ale zdejmuje spodnie i wypina się w stronę kowala. Ten przyciąga chłopa do siebie i w żelaznym uścisku dyma go przez pół godziny. Wreszcie kończy, podciąga spodnie i mówi:
    – Wypijesz – całej wsi opowiem….

  • Jaś, Małgosia i Baba Jaga poszli na studia.

    Małgosia na dziennikarstwo, Jaś na medycynę, a Baba Jaga na jakąś inżynierię na politechnikę. Po semestrze spotykają się by wymienić opinie.
    – U nas na Uniwerku – mówi Małgosia – to wcale się nie uczymy,cały czas tylko imprezujemy. Żyć nie umierać!
    – A u nas na Akademii Medycznej – mówi Jaś – to jest dużo nauki. Ale imprez też jest sporo.
    – A u nas na Politechnice – mówi Baba Jaga – to tylko nauka i nauka. Zero zabawy. Ale za to jestem najładniejszą dziewczyną na roku!

  • Żona do męża:

    – Idź kupić bułki.
    – Ile mam kupić?
    – No nie wiem, tyle kup, żeby starczyło na kolację i śniadanie.
    Mąż zirytowanym głosem:
    – Jak kupię za mało albo za dużo, to znów będzie awantura. Powiedz, ile mam kupić?
    Żona:
    – Kup tyle bułek, ile razy się wczoraj kochaliśmy.
    Mąż poszedł do sklepu. Staje przed ekspedientką i mówi:
    – Poproszę siedem bułek. Albo nie, pięć bułek, loda i kakao.

  • Śniadanie. Trzech kolesi w pracy je kanapki.

    Anglik:
    – No nie, znowu z szynką, nienawidzę kanapek z szynka. Jak jutro dostanę z szynkę to wyskoczę przez okno.
    Szkot:
    – Ja mam znowu z serem, jak jutro dostane z serem to tez skoczę przez okno.
    Niemca:
    – O nie, znowu z dżemem. Jak jutro dostane z dżemem to wyskoczę z okna!
    Na drugi dzień wszyscy dostali z tym samym co poprzednio i wyskoczyli przez okno i pozabijali się.
    Na wspólnym pogrzebie.
    Żona Anglika:
    – Byliśmy takim wspaniałym małżeństwem. Dlaczego nie powiedział, ze nie chce
    kanapek z szynka?
    Żona Szkota:
    – U mnie to samo, mógł powiedzieć choćby słówko.
    Żona Niemca:
    – Ja to nic nie rozumiem. Przecież on sam sobie robił kanapki do pracy.

  • Milicjant zatrzymuje samochód i ma zamiar wlepić kierowcy mandat

    Ten mówi:
    – A może zrobimy tak, ja panu zadam zagadkę. Jeśli pan zgadnie, zapłacę podwójnie, jeśli nie, to mnie pan puści bez mandatu.
    – Zgoda – mówi milicjant.
    – Niech mi pan powie, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
    – No nie wiem.
    – Normalnie, jak wszyscy, w dziewiątym.
    Gość pojechał bez mandatu. Milicjant wrócił do siebie na komisariat i mówi:
    – Powiedzcie mi, w którym miesiącu rodzą się milicjanci?
    – No w którym?
    – Normalnie, jak wszyscy, we wrześniu!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.