– Mamo, mam największe stopy w całej trzeciej klasie. Czy to dlatego, że jestem Norwegiem?
Matka na to:
– Nie. To dlatego, że masz dziewiętnaście lat.
-
-
Jedzie baca bryczką a na bryczce beczki.
Widzi go policjant, zatrzymuje go i pyta się:
– Baco co tam wieziecie??
– Sok z Banana.
– To dajcie spróbować.
Policjant pije i po chwili mówi:
– Trochę kwaśny ten sok, ale wierzę wam na słowo, jedzcie już.
– Banan wio!!!!! -
-
W kinie trwa seans premierowy najnowszego filmu akcji.
Sala wypełniona po brzegi. Jeden z widzów cierpi niemiłosiernie, bo przed wejściem do kina najadł się w barze fasolki po bretońsku i dosłownie rozsadza go.
– Co robić? – myśli wpadając w panikę.
Nagle przychodzi rozwiązanie. Na ekranie pojawia się pociąg towarowy, który z wielkim hukiem przetacza się obok głównych bohaterów. Facet wykorzystuje nadażającą się okazję i w tym zgiełku pierdzi z całą swobodą. Po chwili siedzący obok niego gość szturcha go w rękę i szeptem mówi:
– Czy pan też się wydaje, że w dwóch ostatnich wagonach gó*no wieźli? -
Pamiętaj, żebyś na wczasach nie kładł się późno spać..
Nie graj w karty, nie pij, nie chodź na zabawy, nie podrywaj…
– I co jeszcze?
– I baw się dobrze! -
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Słyszałeś? Szef zmarł…
– Tak… i cały czas się zastanawiam: kto jeszcze? no i kto jeszcze?
– Jak to: kto jeszcze?
– No tak, w nekrologu napisali: Wraz z nim odszedł jeden z naszych najlepszych pracowników. -
-
Kuzyn z miasta odwiedza wiosną bardzo zaniedbane gospodarstwo
– Nic na tej ziemi nie rośnie?
– A no nic – wzdycha Antek.
– A jakby tak zasiać kukurydzę?
– Aaa… jakby zasiać, to by urosła. -
-
Przychodzi żona do domu i mówi do męża:
– Kochanie! Spotkałam się dzisiaj na skrzyżowaniu z Baśką.
– A co mnie obchodzą wasze babskie sprawy?
– To dobrze, ale blacharz mówi, że samochód będzie dopiero za 2 tygodnie. -
-
Szef krzyczy na pracownika:
– Spać to pan może u siebie w domu, a nie w firmie!
– Dzięki szefie, już się zbieram. -
Wraca zmęczony mąż z pracy. Żona pyta:
– Zrobić Ci kotlety?
– Zrób.
– Ale mięsa nie mam…
– To nie rób.
– Co?! Nie smakuje Ci moja kuchnia? -
Przyjeżdża krasnal na stację benzynową i pyta:
Ile kosztuje kropla benzyny?
–Nic.
–To proszę nakapać do pełna. -