– Mam najszybszą rękę na Dzikim Zachodzie!
– A ja tam wolę dziewczyny..
-
-
Jeśli ożenisz się z miss to tak, jakbyś kupił samochód najwyższej klasy.
Masz pewność, że produkt został sprawdzony przez co najmniej pięciu specjalistów.
-
-
Był sobie facet, który własnie przeszedł ciężki rozwód z żoną.
Pewnego dnia znalazł lampę z dżinem. Dżin wyszedł i powiedział:
– Witaj, panie. Spełnię twoje trzy życzenia, ale czegokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
Nie bardzo się to mu spodobało, ale skorzystał z okazji. Podał pierwsze życzenie:
– Dżinie, chcę mieć dom na Hawajach.
Dostał dom, a jego żona dwa. Nie uszczęśliwiło go to, ale podał drugie życzenie:
– Dżinie, chcę dwa biliony dolarów.
Dostał dwa biliony, a jego żona cztery. Jak dotąd facet nie był zbyt szczęśliwy. Dżin mówi:
– Zostało ci jeszcze jedno życzenie. I przypominam ci, cokolwiek sobie zażyczysz, twoja żona dostanie podwójnie.
– Tak, wiem, wiem.
Facet myśli naprawdę mocno i wreszcie wykrzykuje:
– Mam! Dżinie, pobij mnie i zostaw w pół żywego! -
Rozmawiają dwa ślimaki:
– Jechałeś kiedyś autostopem?
– Nie, nigdy. Jak to się robi?
– Nie wiesz co to autostop? Idziesz na wylotówkę z miasta, czekasz i za chwilę Cię ktoś zabiera. Proste.
– I zawsze się udaje?
– Zależy od bieżnika… -
-
-
Środek nocy – trzecia nad ranem.
Do domu powraca zmęczony po libacji z kolegami mężczyzna. Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony. Nagle słychac zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy.
-O cholera- myśli zaniepokojony mężczyzna- Ale wiem co zrobić – dokukam jeszcze 8 razy i zona nawet jak sie obudzila, bedzie myslala, ze wrocilem o 11.
Jak postanowil-tak zrobil i zadowolony z siebie polozyl sie spac.
Rano budzi go zona.
– Kochanie, musisz dzisiaj wczesnie wstac..
– A po co? Przeciez dzis sobota.
– Musisz wstac i oddac zegar do naprawy…
– A co sie stalo?
– Cos jest nie w porzadku z kukulka. Wyobraz sobie zakukala w nocy 3 razy, potem zachichotala szyderczo, pare razy beknela, dokukala 8 razy i poszla do lazienki sie porzygac… -
Grupa studentów przyjechała na praktyki do kołchozu na obrzeżach Syberii.
Miejscowi zaprosili ich na wieczorek integracyjny. W trakcie –
jeden ze studentów widzi, jak w pewnej chwili sześciu kołchoźników
wynosi jednego z nich – zalanego w trupa.
Pyta jednego z miejscowych:
– Gdzie oni go niosą?
– Do sąsiedniego pokoju.
– A po co?
– No wiesz…, u nas kobiet nie ma, więc trzeba korzystać z tego, co los
da – idą tam w kilku i sobie poużywają…
Student wystraszony, postanowił się pilnować, niestety, pół godziny
później i jemu się …zmarło… Ocknął się po jakimś czasie i czuje, że
jest niesiony – zaczyna wrzeszczeć niemiłosiernie:
– Nie!!! Nie chcę! Puśćcie mnie! Nie chcę do tamtego pokoju!!! W
odpowiedzi słyszy:
– Nie szarp się tak i nie denerwuj. My cię już z powrotem niesiemy!!! -
-
-
Rozmawiają dwaj koledzy:
– Kupiłem córce skrzypce z nadzieją, że przekonam ją to do muzyki. Ale nic z tego nie wyszło.
– Tak samo było u mnie, kiedy kupiłem teściowej walizkę. -
Raz kiedyś jurny wróbel w miłosnej euforii
Chwalił się, że zajeździ kobyłę historii,
Lecz kiedy wyładował temperament dziki,
Kobyła stwierdziła: – Chyba mam owsiki… -
Pyta Kowalski Nowaka:
– Co jesteś taki smutny? Słyszałem że zostałeś prawą ręką szefa. Nie cieszysz się?
– Nie, on jest onanistą! -