– Puść mnie, a spełnię Twoje trzy życzenia.
– W porządku. Chcę mieć piękny pałac, księżniczkę za żonę i przejść do historii.
Zagrzmiało, zahuczało. Rybak ocknął się w atłasowej pościeli. Przy łóżku stoi służący i mówi:
– Acryksiążę Ferdynandzie, proszę wstać. Pora jechać do Sarajewa.
-
-
Do właściciela domku z ogródkiem przybiega rozpromieniony sąsiad.
– Czy możesz pożyczyć mi dwa wiadra wody?
– Oczywiście, ale przecież ty masz własną studnię!
– Tak oczywiście ale do niej wpadła teściowa i woda sięga jej tylko do brody… -
Czasy PRL.
Przychodzi facet do sklepu z obrazami w potarganym ubraniu i mówi:
– Poproszę dziesięć portretów Stalina i Lenina.
Kupił obrazy i poszedł.
Przychodzi za godzinę w garniturze i mówi.
– Poproszę pięćdziesiąt portretów Stalina i Lenina.
Przyjeżdża za godzinę samochodem i w garniturze i w czarnych okularach i mówi.
– Poproszę sto portretów Stalina i Lenina.
A sprzedawca się go pyta:
– Co pan robi z tymi obrazami?
Gostek mówi.
– Otworzyłem strzelnice za miastem. -
-
Blondynka wchodzi do sklepu RTV:
– Poproszę telewizor z lotnikiem.
Sprzedawca poprawia:
– Chyba z pilotem?
– Wie pan, w technice jestem zupełnym lajkonikiem. -
Są trzy dziewczęta, wszystkie chodzą do klasy piątej
Jedna jest brunetką, druga ruda, a trzecia blondynka. Która z nich ma najlepsza figurę?
– Oczywiście blondynka, bo ma 25 lat! -
Facet przed wycieczką do Rzymu postanowił jeszcze udać się do fryzjera.
Podczas strzyżenia wspomniał fryzjerowi o wycieczce, a ten na to:
– Rzym? Po co ktokolwiek chciałby tam jechać? Jest zatłoczony, brudny i pełno tam Włochów. Musisz być chyba szalony by tam chcieć jechać! No, a jak chcesz się tam dostać?
– Lecimy Lotem, trafiliśmy na wyjątkowo tanie bilety.
– Lotem?! To straszne linie, ich samoloty są stare, stewardesy są brzydkie i niemiłe, a ich loty są zawsze opóźnione. Jedzenie paskudne. A gdzie nocujecie w Rzymie?
– W centrum miasta w tamtejszym Marriocie.
– W tej ruinie? To najgorszy hotel w mieście. Pokoje są małe, obsługa hotelowa kiepska i się za wszystko przepłaca. No a co tam zamierzacie robić?
– Mamy zamiar zwiedzić Watykan i zobaczyć Papieża.
– Ta, już akurat wam się uda. Ty i milion innych chce zobaczyć Papieża. Będziesz jak w mrowisku i nic nie zobaczysz. Chłopaku – dużo szczęścia na tej wycieczce – będzie Ci potrzebne.
Po około miesiącu facet idzie znowu do fryzjera na ”okresowe” strzyżenie, a ten pyta o wycieczkę.
– Była wspaniała. Przylecieliśmy na czas jednym z dreamlinerów Lotu, ale to jeszcze nic, okazało się, że miejsca zostały podwójnie zabukowane, więc dali na miejsca w pierwszej klasie. Jedzenie i wino były rewelacyjne, a stewardesa co nas obsługiwała miała może z dwadzieścia pięć lat i nie odstępowała nas na krok, każde zamówienie realizowała w trymiga. A hotel – rewelacja. Dopiero co przed naszym przylotem zakończył się generalny remont i teraz to jest najlepszy hotel w mieście. Mało tego tu też miejsca były podwójnie zabukowane i dali nam apartament prezydencki bez żadnych dopłat!
– Hmm, no ale do Papieża to żeście nie dotarli, co?
– Mieliśmy trochę szczęścia. Jak zwiedzaliśmy Watykan, jeden z Gwardzistów podszedł do nas i wyjaśnił, że Papież lubi przy każdej audiencji spotkać kogoś z przybyłych osobiście i zapytał czy nie zechcielibyśmy być tymi osobami. Oczywiście się zgodzili? My – nie mogło być inaczej – po pięciu minutach oczekiwania pojawił się Papież i uścisnął mi rękę. Uklęknąłem, a on powiedział parę słów.
– Naprawdę?! A co powiedział?
Zapytał:
– Stary, kto Cię tak beznadziejnie ostrzygł? -
-
-
Na egzaminie zaliczeniowym na biologii zdają student i studentka
Pytanie:
– Jaki narząd u człowieka może powiększyć swoją średnicę dwukrotnie?
Student:
– Źrenica
Studentka:
– Penis
Profesor:
– Panu gratuluje zdanego egzaminu, a pani wspaniałego chłopaka. -
W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza.
Biesiadnicy raz po raz wznoszą toast:
– Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
– I co Edek, zdałeś?
– Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obitą główkę. -
-
Przychodzi baba do lekarza, a lekarz pyta:
– Z czym pani do mnie przychodzi?
– Panie doktorze, boli mnie tu i tu, i jeszcze tu…
– Ale ja nie pytałem co pani dolega, tylko z czym pani do mnie przychodzi? -
Rozmawia dwóch dobrych znajomych. Waldek:
– Heniu, ja za tydzień idę na emeryturę, mówię ci, jestem tak zmęczony, że przez pierwszy miesiąc będę siedział w fotelu bujanym i nic nie będę robił.
– A po miesiącu, Walduś?
– A po miesiącu, zacznę się bujać .. -
Idzie zajączek przez las i podskakuje i śpiewa:
– Idę na dziewczynki, idę na dziewczynki …
Zauważył go krecik i mówi do zajączka:
– Mogę iść z tobą, wiesz że słabo widzę i wstydzę się rozmawiać z dziewczynkami …
– No dobra mówi zajączek.
Idą razem i śpiewają.
Zajączek podskakuje ze szczęścia i w pewnym momencie przewrócił się o korzeń i mówi.
– O ku**wa!
A krecik:
– Dzień dobry …