Uwijali się dekarze wymieniający poszycie. Nagle jednemu z nich zachciało się do łazienki.
– Panie majster! Muszę szybko do kibla na dużą stronę!
– Nim zejdziesz po rusztowaniu na dół, będziesz miał w portkach. Kucnij tu za kominem i rób, a ja Ci poszukam jakiegoś papieru w moim notesie ze zrealizowanymi zamówieniami.- doradził majster.
Robotnik zrobił, podtarł się kartkami od majstra. Niestety, silniejszy podmuch wiatru poniósł jedną z nich i przez otwarte okno wpadła na biurko prezydenta.
– Cholera jasna! – zaklął majster. Leć szybko i weź tą kartkę z biurka póki tam nikogo nie ma, bo będziemy mieli przerąbane!
Dekarz w szalonym tempie pobiegł wykonać polecenie. Po kilku minutach wrócił.
– No i jak? Zdążyłeś?
– Nie zdążyłem! Podpisana!
-
-
Środek nocy – trzecia nad ranem.
Do domu powraca zmęczony po libacji z kolegami mężczyzna. Otwiera drzwi cichutko, delikatnie skrada się w przedpokoju, żeby tylko nie obudzić żony. Nagle słychac zgrzyt zegara, wysuwa się kukułka i kuka 3 razy.
-O cholera- myśli zaniepokojony mężczyzna- Ale wiem co zrobić – dokukam jeszcze 8 razy i zona nawet jak sie obudzila, bedzie myslala, ze wrocilem o 11.
Jak postanowil-tak zrobil i zadowolony z siebie polozyl sie spac.
Rano budzi go zona.
– Kochanie, musisz dzisiaj wczesnie wstac..
– A po co? Przeciez dzis sobota.
– Musisz wstac i oddac zegar do naprawy…
– A co sie stalo?
– Cos jest nie w porzadku z kukulka. Wyobraz sobie zakukala w nocy 3 razy, potem zachichotala szyderczo, pare razy beknela, dokukala 8 razy i poszla do lazienki sie porzygac… -
Jasiu biegnie do babci i krzyczy:
– Babciu, babciu a dziadek poszedł utopić kota!
– Jasiu i bardzo dobrze ten kot był nieuleczalnie chory.
– Tak wiem ale kot już wrócił a dziadek jeszcze nie! -
-
Na przyjęciu chłopak proponuje blondynce:
– Może porozmawiamy?
– Och, nie! Jestem taka zmęczona. Może lepiej zatańczymy? -
-
Wchodzi ładna blondynka do sklepu z materiałami i pyta kasjera:
– Po ile ten materiał?
Zapatrzony sprzedawca odpowiada:
– 10 buziaków za metr.
– To poproszę 10 metrów.
Sprzedawca nie wierząc w swe szczęście odmierza materiał i podaje blondynce mówiąc:
– Należy się 100 buziaków.
– Jutro przyjdzie moja babcia i zapłaci – informuje go blondynka. -
-
Dwa bociany skaczą w przepaść, a w ostatniej chwili rozkładają skrzydła i lecą w górę.
Dochodzi do nich wilk i pyta:
– Hej wy, co robicie?
– Wyluzowujemy się.
– A mogę z wami?
– Jasne.
Bociany pokazują mu jak to się robi. Teraz wilk leci z nimi, a jeden z boćków pyta się go:
– Hej ty wilk, a ty masz skrzydła?
– Nie.
A drugi orzeł na to:
– O cholera, ty to dopiero jesteś luzak. -
Kolega w barze do drugiego:
– Ostatnio moją teściową w lesie pogryzły żmije.
– O ludzie to straszne!!!
– Tak, strasznie się wiły przed śmiercią. -
Mąż zabrał żonę na pierwszą w jej życiu partię golfa.
Oczywiście pierwsze uderzenie żony w piłeczkę i… okno stojącego obok pola golfowego domku zostaje rozbite. Mąż trochę się zdenerwował: – Mówiłem żebyś uważała a teraz trzeba będzie tam iść przepraszać i może nawet zapłacić. Tak więc golfiści idą do domku i pukają w jego drzwi. Dochodzi ich ze środka miły głos mężczyzny: – Proszę wejść. Po wejściu zauważają w domku: zbite kawałki szyby, rozbitą starą wazę i siedzącego na kanapie kolesia. Koleś pyta: – Czy to wy zbiliście szybę? – Tak… przepraszamy za to bardzo – odpowiadają golfiści. – Hm, właściwie to nie ma za co. Jestem dżinem, który był uwięziony w tej wazie kilkaset lat. Teraz powinienem spełnić trzy życzenia. Nie obrazicie się jak spełnię wam po jednym sam zostawiając sobie jedno na koniec? – Nie, tak jest świetnie – odpowiada mąż – ja bym chciał dostawać milion dolarów co roku. – Nie ma problemu – mówi dżin – do tego gwarantuję, że będziesz bardzo długo żył. – A ty młoda kobieto czego chcesz? – Chciałabym mieć ogromny dom w każdym państwie, każdy z najlepszymi na świecie służącymi. – Mówisz i masz – odpowiada dżin – Do tego obiecuje ci, że do żadnego z nich nikt się nigdy nie włamie. – A jakie jest twoje życzenie dżinie? – pyta małżeństwo. – Ponieważ tak długo byłem uwięziony nie marzę o niczym innym jak o seksie z tobą – zwraca się do kobiety dżin. – I co ty na to kochanie? – pyta mąż – Mamy tyle kasy i domy… może się zgódź… Tak więc żona idzie z dżinem na pięterko… Całe popołudnie się kochają. Dżin jest wręcz nienasycony. Po 4 godzinach nieustannego seksu dżin złazi z kobiety, patrzy jej prosto w oczy i pyta: – Ile masz lat ty i twój mąż? – Oboje mamy po 35. – Pierdolisz? 35 lat i wierzycie w dżina?!
-
-
Mały mol po raz pierwszy wypuścił się w samotny lot po pokoju.
Wyleciał z szafy, zrobił rundkę i wrócił na płaszczyk. Stary mol zapytał:
– I jak poszło?
– Chyba dobrze. Wszyscy klaskali… -
Brunetka i Blondynka łowią ryby.
Brunetka złowiła rybę i mówi:
– Co z nią teraz zrobimy?
A blondynka mówi:
-Utopimy. -
Na wycieczkę rowerową wyruszyło dwóch wariatów.
Jadą, jadą… Nagle jeden zatrzymuje się i spuszcza powietrze z kół.
– Co ty robisz? – pyta drugi.
– A siodełko było za wysoko – odpowiada tamten.
Na to ten drugi zamienia miejscami kierownicę z siodełkiem. Teraz ten co spuszczał powietrze, zdziwiony pyta:
– A co ty wyprawiasz?
– Zawracam, z takim idiotą jak ty nie jadę dalej!