Dzieci ulepiły przed domem bałwana.
Niestety rano znalazły bałwana rozjechanego przez samochód.
Ponownie ulepiły bałwana, ale sytuacja się powtórzyła.
Trzeciego bałwana ulepiły na hydrancie.
-
-
Egzamin w Wyższej Szkole Policyjnej w Warszawie
– Jakiego koloru jest biały maluch?
Policjant (kandydat) nie wie.
– No niech pan pomyśli, jakiego koloru jest biały maluch.
Po kilku minutach policjant się uśmiecha i mówi:
– Biały!!!
– Bardzo dobrze, widać, że się Pan dużo uczył, a teraz drugie pytanie: Ile drzwi ma dwudrzwiowy samochód ?
Policjant myśli, myśli, myśli, i woła uradowany :
– Biały!!! -
Kobieta w sklepie spożywczym podchodzi do kasy:
wykłada z koszyka: małą wytłoczkę jajek, sok pomarańczowy, główkę kapusty, słoik kawy i wędlinę. Rozpakowuje tak te rzeczy, kiedy z ciekawością zaczyna jej się przyglądać pijak. Patrzy tak i mówi:
– Pani to musi nie mieć faceta.
Kobieta trochę zszokowana taką uwagą od nieznajomego, ale jednocześnie zaintrygowana intuicją czy dedukcją. Popatrzyła na wszystkie rzeczy które kupiła, ale żadna z nich nie wydawała jej się zbyt wyjątkowa czy sugerująca stan cywilny. Zaciekawiona powiedziała więc:
– Wie pan co, ma pan rację, ale skąd do cholery pan wiedział?
– A, bo brzydka pani jak noc. -
-
-
Idzie ulicą student fizyki, zatrzymuje go staruszka i pyta:
– Przepraszam chłopcze, czy dworzec PKP to w tym kierunku?
– Kierunek dobry – odpowiada student.
A kiedy staruszka odeszła dodaje:
– Kierunek dobry, ale zwrot przeciwny. -
Sms koleżanki do koleżanki:
„38,5. Wszystko mnie boli!”
Odpowiedź:
„Nie mogłaś znaleźć gościa z mniejszym!” -
-
Lekarz w szpitalu psychiatrycznym wzywa na rozmowę pacjenta.
– Słyszałem, że wczoraj uratował pan innego pacjenta, który tonął w pobliskim stawie. Świadczy to o zdrowym rozsądku, więc chyba możemy już pana wypisać. Szkoda tylko, że człowiek którego pan uratował powiesił się później.
– Nie powiesił się panie doktorze. Ja go powiesiłem żeby wysechł. -
Teściowa do zięcia:
– Wiesz Kaziu, psuje mi się telewizor. Za nowy nawet życie bym oddała.
Na to zięć wyraźnie podekscytowany:
– To kupię mamie dwa. -
Przychodzi baba do dentysty i prosi o wyrwanie zęba, który ją boli i jest popsuty.
Dentysta natomiast wyrywa jej zdrowy ząb na co pacjentka:
– Pan wyrwał mi zdrowego zęba.!
Na to dentysta:
– To co i tak by się kiedyś popsuł. -
-
Rozmawia facet z kolegą:
– Wiesz jaki ja straszny sen dzisiaj miałem?
– Hmm … No nie.
– Wracam z pracy i widzę, że drzwi otwarte, całe rozwalone. Powoli wchodzę, a cały przedpokój we krwi, tapeta na ścianach podrapana i też cała opryskana krwią … Idę dalej, do kuchni, wszystko na ziemi, naczynia potłuczone, na środku na podłodze mój pies cały pokrojony na kawałki w kałuży krwi … W salonie książki porozrzucane, meble powywracane, kanapa porozcinana, wybite okno. Powoli zacząłem iść w stronę sypialni aż tu nagle natknąłem się na moją żonę zamordowaną, jej flaki leżały w całym korytarzu … Wszedłem powoli do sypialni, położyłem się na łóżku i usnąłem … I wiesz stary jaki ja wtedy sen miałem?! -
Nauczycielka zaczepia ojca uczennicy.
– Ani nie było dzisiaj w szkole.
– Tak, wiem. Jej mama zmarła trzy dni temu. Ani nie będzie przez jakiś czas.
– Przykro mi to słyszeć. Jak ona sobie radzi?
– Bardzo dobrze. Właśnie powinna skończyć drugie pranie i przyrządzanie obiadu. -
Szef składu opałowego do nowego pracownika:
– Pracujesz ponad miesiąc, a nadal nie odróżniasz węgla od koksu!
– Ale już się od szefa nauczyłem, że tona ma 900 kg.