Zostali w trybie pilnym doprowadzeni przed oblicze sprawiedliwości.
Sędzia pyta pierwszego:
– Czy grał pan w karty na pieniądze?
– To jakieś nieporozumienie Wysoki Sądzie, siedziałem przy stoliku i czekałem na żonę aż skończy pracę.
Sędzia takie samo pytanie zadaje drugiemu:
– Czy grał pan w karty na pieniądze?
– Ja czekałem na autobus, a że na przystanku miejsca siedzące były zajęte więc usiadłem przy tym stoliku i piłem piwo.
Identycznej treści pytanie sędzia zadaje trzeciemu.
– Czy grał pan w karty na pieniądze?
– Ja czekałem na kolegów, z którymi umówiłem się do kina.
Sędziego oblicze stało się jeszcze bardziej srogie.
– Czy pan – zwrócił się do czwartego – też zaprzeczy? Został pan złapany z kartami w dłoniach!
– Ja miałbym grać? Wysoki Sądzie! Ale z kim?
-
-
-
Karolinko, czemu płaczesz?
– Aaaa, bo wujek spadł z drabiny i połamał szafkę i stłukł lustro….
– I co, żal Ci wujka? Stało się mu coś?
– Nieeee, ale mój brat to widział, a ja nieeeeeee….. -
Kobieta i mężczyzna siedzą sami w pokoju.
– Za chwile wraca mój mąż.
– Ale ja przecież nic nie robię…
– No właśnie a czas leci -
-
Jak co roku burmistrz lasu, niedźwiedź, zorganizował ważenie zwierząt.
Wszystkie zwierzęta już się zważyły oprócz wilka, sarny i zająca. Podchodzi sarna. Niedźwiedź pyta:
– Sarna ile ty to tak na oko ważysz?
A sarna:
– A z trzydzieści kg.
Zważyła się i wyszło trzydzieści dwa kg. Potem podchodzi wilk. Niedźwiedź pyta go:
– Wilk ile ty na oko ważysz?
A wilk na to:
– A około czterdzieści pięć kg.
Wyszło, że czterdzieści osiem kg. Potem podchodzi zając. Niedźwiedź pyta go:
– Zając ile ty tak na oko ważysz?
A zając na to:
– A z pięćdziesiąt kg.
Niedźwiedź na to:
– Zając, no nie żartuj!
– No nie żartuje – powiedział zając. A niedźwiedź na to:
– Zając no bez jaj.
A zając na to:
– Aaa, bez jaj to z piętnaście kg. -
-
Dwóch facetów opalało się w górach na golasa no i przypiekli sobie co nieco.
Poszli do Gaździny i pytają: Gązdzino macie zsiadłe mleko?
-Ano mom
-To to sprzedajcie nam ale w płaskich miseczkach.
Zdziwiona gaździna się zgodziła i patrzy jak faceci zamaczają swoje genitalia w zsiadłym mleku.
Patrzy, patrzy i w końcu mówi.
-Jak chłopy dochodzą tom juz widzioła, ale jak tankują to pirsy roz widze. -
-
-
Żona pyta męża:
– Czy ty czasem po cichu nie dorabiasz sprzątając?
– Co ci odbiło?!
– Znowu widziano cię z jakąś szmatą! -
Kawał o szefie
Spotyka dyrektor na terenie zakładu pracowników, którzy pchają w trójkę pusty wózek.
– Czy musicie w trójkę pchać ten wózek?
– Tak Panie dyrektorze, bo ten czwarty poszedł do lekarza. -
-
Pani pyta dzieci jaki zawód chciałyby wybrać.
– Lekarz, aktorka, modelka, policjant… odpowiadają dzieci
A ty Jasiu kim chcesz zostać? – pyta pani
– Emerytem. -
Nauczyciel krzyczy na Jasia:
– Znowu ściągasz! Ile razy już ci mówiłem, że nie wolno ściągać?!
– Czterdzieści dwa, proszę pana.