– Wynieś śmieci!
– Nie słyszę!
– Śmieci wynieś!
– Nie słyszę!!!
– Śmieci!!!
– Zamknij się, głupia babo. Telewizora nie słyszę.
-
-
-
W gazecie, w dziale praca ukazało się ogłoszenie, że policja poszukuje ludzi do pracy.
Zgłosiły się trzy blondynki. Stanowisko było jedno. Postanowiono więc wybrać tą jedną w drodze małego testu.
– Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam jak najwięcej o nim, co się pani nasuwa, jakieś spostrzeżenia.
– Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Kandydatce podziękowano. Druga otrzymała takie samo polecenie.
– Jezu! On ma tylko jedno ucho!
Ta również wypadła poniżej oczekiwań. Poproszono trzecią kandydatkę.
Proszę bardzo, tu mamy dla pani zdjęcie z profilu tego osobnika. Proszę powiedzieć nam o nim jak najwięcej , co pani może powiedzieć o tej osobie na podstawie zdjęcia.
– Ten człowiek nosi szkła kontaktowe.
Komisja spojrzała zadziwiona. Sprawdzono w dokumentach; rzeczywiście.
– No wspaniale! Gratulujemy! Jest pani przyjęta. Ale jak pani to wydedukowała?
– To proste. Ten człowiek nosi szkła kontaktowe, bo nie może nosić okularów.
– Ale dlaczego?
– No jak to? No przecież on ma tylko jedno ucho! -
Polak, Rosjanin i Niemiec lecą samolotem.
Nagle patrzą a diabeł im piłuje skrzydło
Rosjanin na to:
– ja to załatwię.
Wyszedł dał mu 2000 Rubli. Wchodzi. Patrzy a diabeł jeszcze szybciej piłuje…
Niemiec na to:
– Dobra panowie, ja to załatwię.
Wychodzi daje diabłowi 3000 Euro. Wchodzi, patrzy a diabeł jeszcze szybciej piłuje …
Na to polak:
– Patrzcie i uczcie się …
Wychodzi rzuca grosza a diabeł na to:
– Za takie pieniądze to se sami piłujcie !!!… -
-
Gdy Bóg stworzył Adama i Ewę, rzekł im:
– Mam dla Was dwa prezenty. Jednym z nich jest sztuka siusiania na stojąco …
Wtedy Adam skoczył do przodu i krzyknął:
– Ja! Ja! Ja! Ja to chcę, proszę Panie, proszę, istotnie ułatwi mi to życie.
Ewa się zgodziła, mówiąc, że takie rzeczy nie miały dla niej znaczenia. Wtedy Bóg dał Adamowi prezent, a ten zaczął krzyczeć z radości. Biegał po Rajskim Ogrodzie i obsikał wszystkie drzewa i krzaki, biegał po plaży wysikując rysunki na piasku … Nie przestawał się z tym obnosić. W końcu Ewa spytała:
– Panie, jaki jest drugi prezent dla mnie?
Bóg odpowiedział odpowiedział patrząc z politowaniem na wariującego jak dziecko Adama:
– Mózg Ewo, mózg … -
Dlaczego pasażerowie pociągu do Wąchocka zbierają się w jednym przedziale?
– Bo jak pociąg ma trzy wagony, to pierwszy staje już za Wąchockiem, ostatni przed, i tylko środkowy
trafia. -
-
-
Nieśmiały chłopak codziennie odwiedzał dziewczynę.
Ich każda randka wyglądała tak samo: trzymając się za ręce siedzieli na kanapie i oglądali program telewizyjny do samego końca, a potem chłopak wychodził. Wreszcie pewnego wieczoru przemówił:
– Już od dłuższego czasu chciałem się Ciebie o coś zapytać.
– Słucham! – mówi pełna nadziei dziewczyna.
– Kiedy wreszcie zdecydujecie się tak przerobić antenę, żeby można było oglądać również Animal Planet? -
Babcia mówi do dziadka.
– Może byśmy poszli do kina?
– No przecież już byliśmy!
– Ale teraz podobno jest też dźwięk. -
Facet kręci się nocą koło ulicznej lampy. Podchodzi do niego mężczyzna i pyta:
– Co robisz?
– Szukam klucza.
– Zgubiłeś go?
– Tak.
– Tutaj go zgubiłeś?
– Nie.
– To czemu tu go szukasz?
– Bo tu jest jaśniej. -
-
Żona żali się mężowi:
– Wcale o mnie nie myślisz. Ciągle tylko sport i sport. Pewnie nawet nie pamiętasz już daty naszego ślubu.
– Ależ pamiętam doskonale! To było tego dnia, kiedy Górnik wygrał z Legia 2:1! -
W starej wieży na pustkowiu siedzą sobie nocą trzy wampiry i grają w karty.
Noc mija, a oni robią się głodni. Jeden mówi:
– Grajcie we dwóch, ja idę coś wrzucić na ruszt.
Długo to nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią.
– Znacie te wioskę na południe stąd?
– Tak.
– No, to już jej nie ma. Wyssałem ich co do jednego.
Drugi wampir wstaje:
– Dobra, teraz wy grajcie, a ja napełnię żołądek.
Długo to nie trwało i wrócił. Usta umazane krwią.
– Znacie to miasteczko na zachód stąd?
– No.
– Nikt już tam nie mieszka.
Trzeci wampir wychodzi, rzucając w drzwiach:
– Teraz ja. Niedługo wracam.
Wraca jeszcze szybciej, niż tamci. Ociężale wchodzi do komnaty.
Twarz cała we krwi.
– A ty gdzie byłeś?
– Nigdzie. Wyje*ałem się na schodach.