Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Idzie Turysta nocą przez góry, patrzy, a tu samotna chatka – bacówka.

    Wchodzi do chaty i rozgląda się zdziwiony. Baca i żona Bacy leżą nieruchomo w łóżku z otwartymi oczami, światła pozapalane, w domu cisza grobowa. Facet się trochę wystraszył, ale zaraz pomyślał, że skoro Bacowie nie żyją można coś ukraść z domku. No więc zwinął magnetowid i ruszył z nim na szlak. Po chwili przypomniał sobie, że widział też fajny telewizor i wrócił po tenże. Bacowie dalej leżeli bez reakcji. Uciekając z TV i VCR pomyślał, że ta Bacowa to całkiem spoko babka i można by ja jeszcze przelecieć. Wrócił więc do domku, zrobił swoje i poszedł w długą. Po chwili Bacowa odzywa się do Bacy:
    – Te, Joziek, to ze łon ukrod wideo to nic, to ze ukrod telewizor to nic, ale że mie wyobracoł, a ty nic to już są szczyty!
    A Baca na to:
    – Pierwso sie łodezwala! Gasi światlo.

  • 75-latek przyszedł do lekarza na badanie nasienia.

    Lekarz dał mu słoiczek i powiedział:
    – Proszę wziąć ten słoiczek do domu i przynieść na jutro dawkę spermy.
    Następnego dnia dziadek przychodzi i stawia słoiczek czysty i pusty tak, jak poprzedniego dnia.
    – Doktorze, to było tak:
    Najpierw próbowałem prawą ręką i nic. No to spróbowałem lewą ręką i też nic.
    Więc poprosiłem o pomoc żonę. I ona próbowała prawą ręką, potem lewą ręką, i ciągle nic.
    Próbowała nawet ustami najpierw ze sztuczną szczęką, potem bez sztucznej szczęki, ale wciąż nic.
    Zawołaliśmy nawet panią Helenkę, naszą sąsiadkę. I ona też próbowała – najpierw obiema rękami, potem pod pachą, nawet próbowała go ściskać kolanami. No i nic!
    – Zawołaliście państwo sąsiadkę?! – pyta zszokowany lekarz.
    – Tak. Ale niezależnie, jak bardzo się staraliśmy, nie udało nam się otworzyć tego cholernego słoika.

  • Czerwony kapturek dostała zajebisty czerwony rowerek

    Naprawdę zajebisty, postanowiła, że pojedzie na tym rowerku do babuni. Po drodze jednak spotkał ją paskudny i złośliwy wilk, który zepsuł rowerek w drobny mak. Zadowolony z siebie wilk spluwa przez ramię, gdy nagle dostrzegł niedźwiedzia okrutnie wkurzonego.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj go.
    Biedny wilk chcąc nie chcąc wziął się za spawanie. Lecz już następnego dnia, gdy dziewczynka jedzie na swoim czerwonym rowerku do babuni, niedobry wilk z nim to co poprzednio. Spluwa zadowolony przez ramię gdy znów zauważył niedźwiedzia.
    – Kto zepsuł rowerek?! – zagadnął misio.
    – No… niby ja – odpowiedział wystraszony wilk.
    – To teraz spawaj .
    Sytuacja powtarzała się przez miesiąc cały, wilk doszedł do perfekcji w spawaniu ale wkurzał się, że wciąż wychodził na durnia, postanowił zmienić plan działania. Uznał, że pójdzie do domku babci, zje staruszkę i zaczai się na czerwonego kapturka. Jak pomyślał tak zrobił. Nagle do domku wchodzi dziewczynka, podchodzi do łóżka babci, przypatruje się jej i widzi że coś nie gra, pyta więc:
    – Babciu, a dlaczego ty masz takie duże uszy?
    – Żebym cię mogła lepiej słyszeć kochanie – odpowiada wilk przebrany za babcię.
    – A dlaczego masz takie długie ręce?
    – Żebym cię mogła lepiej objąć kochanie.
    – Babciu, a dlaczego masz takie duże przekrwione oczy?
    – Od spawania!!!

  • Diabeł zwołał Anglika, Francuza, Niemca i Polaka.

    Zaprowadził ich nad gorący wulkan, w nim wrzała lawa. Mówi do Anglika:
    – Skocz.
    Anglika na to:
    – Nie skoczę.
    – Dżentelmen by skoczył. – Anglik skoczył.
    Diabeł mówi do Francuza:
    – Skocz.
    – Nie skoczę.
    – Dżentelmen by skoczył.
    – Nie skoczę.
    – Taka jest teraz moda. – Francuz skoczył.
    Diabeł mówi do Niemca:
    – Skocz.
    – Nie skoczę.
    – Dżentelmen by skoczył.
    – Nie skoczę.
    – Taka jest teraz moda.
    – Nie skoczę.
    – To rozkaz. – Niemiec skoczył.
    Diabeł mówi do Polaka:
    – Skocz.
    – Nie skoczę.
    – Dżentelmen by skoczył.
    – Nie skoczę.
    – Taka jest teraz moda.
    – Nie skoczę.
    – To nie skacz.
    Polak skoczył.

  • ParskłemParskłem

    Turysta w Zakopanem wchodzi do baru, siada przy barze i pyta:

    – Barman, co polecisz do picia?
    Barman na to:
    – Ano, panocku drink „Góra cy”!
    Turysta:
    – Jak to „Góra cy”?!
    Barman:
    – Widzicie, bierzemy sklanecke wina… no dwie… góra cy i wlewamy do garnka. Później bierzemy sklanecke piwa… no dwie… góra cy i wlewamy do tego samego garnka. Następnie sklanecke wódecki… dwie… no góra cy i wlewamy to do tego samego garnecka. Na koniec bierzemy sklanecke koniacku… no dwie… góra cy i wlewamy do garnka. Garnek stawiamy na ogniu i miesając grzejemy cas jakiś. Później nalewamy i pijemy sklanecke… dwie… no góra cy. Po wypiciu wstajemy… robimy krocek… dwa… no góra cy!

  • Idzie Jaś z tatą przez park.

    Przed nimi idzie kobieta o sporych gabarytach. Na ten widok Jasio mówi:
    – Tato, tato ale duża jest ta baba.
    – Tak nie można Jasiu, to nie wypada. – odpowiada tata,
    Po jakimś czasie Jasiu:
    – Tato, tato ona ma tyłek jak stodoła.
    – Jeszcze raz obrazisz tą panią, a Ci wleje. – mówi tata.
    Idą dalej… Nagle tej pani zaczyna dzwonić komórka w torebce:” pi,pi, pi, pi”
    Na co Jasiu:
    – Tata, spierniczamy, będzie cofać!!!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.