Wyłącz ostrzeżenia NSFW które odnoszą się do treści uznawanych za nieodpowiednie w miejscu pracy (Not Suitable For Work).

Włącz ciemny motyw, który jest przyjemnieszy dla oczu podczas nocy.

Włącz jasny motyw, który jest przyjemniejszy dla oczu podczas dnia.

  • Dwóch facetów stoi pod prysznicem

    Jeden zauważa, że drugi nie ma jaj.
    – Ooo stary, co Ci się stało?!
    – A wiesz, spacerowałem sobie po plaży i nagle w piasku zauważyłem taką lampę, no to podnoszę, pocieram no i wyskoczył dżin.
    – No i co?
    – No i powiedział: Jestem Tonto, indiański dżin i spełnię Twoje jedno życzenie!
    – Taaa? I co powiedziałeś?
    – Bez jaj.

  • Dwóch turystów dopędza idącego drogą górala:

    – Gazdo! Daleko do Poronina?
    – A będzie ze dwa kilometry.
    Dalej idą razem, umilając sobie czas pogawędką. Mija pół godziny:
    – Gazdo, ile jeszcze do tego Poronina?
    – Teroz to jakie pięć kilometrów.
    – Zaraz! Przecież to niemożliwe! Przedtem było dwa, szliśmy ponad pół godziny i teraz jest pięć?
    – Ano, musi tak być, panocku, bo jo idem z Poronina w Bukowinę!

  • Do Męża zwróciła się żona z dosyć dziwnym pytaniem:

    – Wiesz , słyszałam dziś takie trudne słowo , może ty będziesz wiedział – co to znaczy konsternacja?
    – No jak by ci to wytłumaczyć? Przypuśćmy że wracasz wcześniej z pracy i zastajesz mnie w łóżku z inną kobietą – to wtedy jest konsternacja.
    – Już wiem! Jak na przykład wracasz dzień wcześniej z delegacji i zastajesz mnie w łóżku z obcym mężczyzną…
    – Nie! Wtedy to nie jest konsternacja! Wtedy to jest k**estwo.

  • Szpital, oddział położniczy.

    Trzy kobiety: afrykanka, wrocławianka, warszawianka urodziły synów. Niestety pielęgniarki były roztargnione i pomyliły dzieci. Jako że matki nie doszły jeszcze do siebie, postanowiono aby to ojcowie rozpoznali swoich synów. Podchodzi wrocławianin, lekarz się pyta:
    – Który jest Pana syn?
    Na to facet pokazuje na afrykana. Lekarz zwątpił i pyta się:
    – Czy jest Pan pewien?
    Na to wrocławianin:
    – Tak, nie będę ryzykował warszawiaka…

  • Pewnego wieczora ojciec słyszy modlitwę synka:

    – Boże, pobłogosław mamusię, tatusia i babcię. Do widzenia, dziadziu.
    Uznaje, że to dziwne, ale nie zwraca na to szczególnej uwagi. Następnego dnia dziadek umiera. Jakiś miesiąc później ojciec ponownie słyszy dziwną modlitwę synka:
    – Boże, pobłogosław mamusię i tatusia. Do widzenia, babciu.
    Następnego dnia babcia umiera. Ojciec jest nie na żarty przestraszony. Jakieś dwa tygodnie później słyszy pod drzwiami syna:
    – Boże, pobłogosław mamę. Do widzenia, tatusiu.
    Ojciec – prawie w stanie przedzawałowym. Następnego dnia idzie do roboty wcześniej, żeby uniknąć ruchu ulicznego. Cały czas jest jednak spięty, rozbity, rozkojarzony, spodziewa się najgorszego. Po pracy idzie wzmocnić się do pubu. Do domu dociera koło północy. Od progu przeprasza żonę:
    – Kochanie, miałem dzisiaj fatalny dzień…
    – Miałeś zły dzień? Miałeś zły dzień? Ty?! A co ja mam powiedzieć? Listonosz miał zawał na progu naszych drzwi!

Wróć do góry

Zaloguj się

Nie pamiętasz hasła?

Nie pamiętasz hasła?

Wpisze dane Twojego konta, a my wyślemy Ci link, przy pomocy którego będziesz mógł zresetować hasło.

Link do zmiany hasła jest nieprawidłowy lub wygasł.

Zaloguj się

Polityka Prywatności

By użyć logowania przez serwis społecznościowy musisz zgodzić się na przechowywanie i obsługę Twoich danych przez tę stronę internetową.

Dodaj do kolekcji

Brak kolekcji

Tutaj znajdziesz wszystkie wcześniej stworzone kolekcje.