Przyjeżdża blondynka do Warszawy.

Spotyka drugą blondynkę:
– Skąd jesteś?
– Ze wsi.
– Ja też!
– I pomyśleć, że się nie znamy!

Co myślisz?

Na budowie idzie sobie robotnik i ciągnie za sobą łańcuch.

Pewnego słonecznego popołudnia, dwóch facetów siedzi w pubie, pije Guinnessa, a jeden mówi do drugiego: