Nagle muzyka sie urywa i na proscenium wkracza
miejscowy Janusz, wyjmuje mikrofon DJowi z ręki i rzecze:
-Zginęli dwa kaski od wueski. Jak się nie znajdą to dyskoteka będzie. Ale rozj*bana.
-
-
-
-
Przesłuchanie do akademii muzycznej.
Przychodzi skrzypek, prowadzący gra mu dźwięki, na co skrzypek perfekcyjnie odpowiada:
– as, fis, gis, d, cis, a,
Następnie przychodzi pianista, efekt ten sam, wszystkie dźwięki bezbłędnie odgadnięte.
W końcu przychodzi perkusista, prowadzący gra mu dźwięk.
– Hm… można jeszcze raz? – pyta perkusista.
Prowadzący gra jeszcze raz ten sam dźwięk. Na co perkusista:
– Kurde, nie wiem. Fortepian? -
Spotyka się Jaś z Małgosią. Małgosia mówi:
– Jasiu dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakiego koloru mam bieliznę?
– Białe – odpowiada Jasiu.
– Nie.
– Czarne.
– Nie.
I tak przez kolejne dni w końcu Jaś się zdenerwował i kupił sobie lakierki. Spotyka Małgosię i dziewczynka mówi:
– Jasiu dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakiego koloru mam bieliznę?
Jasio podstawia lakierek i mówi:
– Czerwone.
– Tak Jasiu zgadłeś możesz mnie pocałować.
Jasiu korzystał z tego przywileju przez kolejne dni Małgosia się wkurzyła i postanowiła przechytrzyć Jasia i nie założyła na siebie nic. Spotyka Jasia i jak zwykle zadaje pytanie:
– Dam Ci się pocałować jeśli zgadniesz jakie mam majteczki?
Jaś podstawia lakierek i myśli w końcu mówi:
– Nowe lakierki i już dziurawe! -
-
Do Kaczyńskiego przychodzi szef jego sztabu wyborczego:
– Panie Premierze, mam dwie informacje: dobrą i złą, od której zacząć?
– Od złej!
– Kopacz otrzymała dziewięćdziesiąt dziewięć procent głosów poparcia!
– Ku*wa mać! To jaka może być dobra?
– Pan wygrał wybory! Gratulacje! -
Do koła myśliwskiego dołączył nowy członek.
Koledzy postanowili oprowadzić go po klubie. W trakcie zwiedzania napotkali śpiącego przy kominku staruszka.
– Widzisz tego staruszka? To najstarszy członek klubu. Obudzimy go, on na pewno opowie Ci jakąś ciekawą historię.
Jak powiedział tak zrobił. Staruszek przeciągnął się i przystąpił do opowiadania.
– Pewnego dnia wybraliśmy się na polowanie. To było polowanie na lwy w Afryce. Chodziliśmy od trzech dni i nie mogliśmy złapać tropu. Byłem bardzo zmęczony więc postanowiłem odpocząć. Znalazłem powalone drzewo, oparłem się o nie i zasnąłem. Nie wiem ile spałem ale nagle obudził mnie przeraźliwy ryk: Rooooaaaaarrrrrr!!!
Aż się zesrałem.
Młodzieńcy spojrzeli zdziwieni. Jeden z nich odzywa się:
– Nie ma się co dziwić. W końcu zaatakował Cię lew. Każdy by się zesrał.
– Nie, nie… Zesrałem się jak mówiłem: Rooooaaarrrrr!!! -
Na lekcji Pani pyta dzieci :
– Jak spędziłyście rocznicę Rewolucji Październikowej?
Dzieci:
– U mnie na obiad były pierogi ruskie.
– U mnie był barszcz ukraiński.
Pytanie dochodzi do Jasia: Ty jak?
– Proszę Pani… wraz z moim tatą bawiliśmy się w Ruskich żołnierzy!
Pani:
– Wspaniale Jasiu! Na czym ta zabawa polegała?
– Poszliśmy do sąsiadki, ojciec ją wydupczył, a ja jej zegarek ukradłem! -
-
Dwie babcie oglądają walkę bokserską w tv.
Po serii ciosów jeden z zawodników pada na deski. Sędzia odlicza. Tłum szaleje: Wstanie?! Nie wstanie?! Wstanie?! Nie wstanie?!
– Nie wstanie. – kręci głową jedna z babć.
– Czemu tak uważasz, Krysiu?
– Znam chama z tramwaju, Teresko. -
Student zdaje egzamin
a że nic nie umiał i profesor nie wiedział jaka ocenę mu dać, bo niższej już nie było to wpisał mu do indeksu ”Osioł”. Student patrzy i mówi:
– No dobrze panie profesorze, podpis już jest, a gdzie ocena? -
Dlaczego blondynka ma na suficie w sypialni wypisane?
– „Aaach”?
– Na wypadek gdyby zapomniała tekstu. -
-
Dzień dobry, rozmawiam z panem Aleksandrem?
– Tak.
– Panie Aleksandrze, tu salon Toyoty.
– No?
– Nadszedł pański samochód, może pan odebrać.
– Jaki znowu, samochód?
– Toyota Prado.
– Jaka kurna, Toyota Prado?
– No srebrzysta, metalic, zgodnie z życzeniem. Wniósł pan 70% zaliczki…
Aleksander, zakrywszy słuchawkę, rzucił za siebie:
– Rysiu, my tych pieniędzy nie przepili! Auto my kupili!