Przygląda się mrożonym kurczakom.
Wybiera, przekłada, miesza lecz nie znajduje dostatecznie dużego.
Woła ekspedientkę:
– Jutro będą większe?
– Nie, ku*wa, nie będą. Są martwe.
-
-
W warsztacie samochodowym klient siedzi w fotelu i czyta gazetę, a na kanale stoi samochód.
Przychodzi mechanik i zabiera się za auto. Po chwili mówi do klienta:
– Przydałoby się wymienić świece.
– To wymieniaj pan, tylko szybko.
No to mechanik czuje, że złapał frajera i nawija dalej:
– Pasek rozrządu też do wymiany. Klocki i tarcze też. I płyn hamulcowy, i w chłodnicy, i wycieraczki…
– Wymieniaj pan, tylko szybciej, bo nie mam czasu.
Mechanik skończył, odstawił samochód i mówi:
– No, gotowe.
Na to klient pokazując na samochód stojący przed warsztatem:
– No to bierz się pan teraz za mój! -
-
W Morskim Oku w przerębli kąpie się baca.
– Baco, nie zimno wam? – pytają się turyści.
– Ni.
– Ciepło?
– Ni.
– A jak wam jest?
– Jędrzej. -
Trzy wampiry robią egzamin ze zmieniania się w nietoperza i wysysania krwi.
Pierwszy zebrał trochę krwi, na co zapytał go egzaminator:
– Skąd zdobyłeś tyle krwi?
– Wyssałem z szyi tamtej kobiety
Nadchodzi kolej drugiego. Drugi zebrał więcej krwi niż pierwszy, na co egzaminator pyta:
– Skąd zdobyłeś tyle krwi?
– Widzicie tamtą krowę? To od niej.
Nadchodzi kolej trzeciego. Trzeci wraca cały we krwi, na co pyta egzaminator:
– Skąd zdobyłeś tyle krwi?
– Widzicie tamtą ścianę?
– Tak
– A ja nie widziałem. -
Ilu pani miała partnerów? – pyta ginekolog.
– Trzech.
– Hmm, to niezbyt wielu.
– Tak, dzisiaj był spokojny dzień… -
-
Doktor Jan bada pacjentów miejscowego szpitala psychiatrycznego.
Sprawdza czy są oni gotowi do ponownego wejścia w społeczeństwo. Odwiedza pana Clarka.
– Tak, Panie Kowalski, widzę na wykresie, że może Pan zostać zwolniony ze szpitala. Czy ma Pan jakieś plany czym się Pan zajmie po opuszczeniu szpitala?
Pacjent zastanowił się chwilę, po czym odpowiedział:
– Cóż, może pójdę do szkoły dla inżynierów. To wciąż dobry zawód i niezłe pieniądze. Z drugiej strony myślałem, żeby napisać książkę o moim pobycie w szpitalu. Ludzi na pewno zainteresują relacje z pierwszej ręki. Poza tym, chyba wrócę na studia. Studiowałem historię sztuki. Chciałbym skończyć ten kierunek.
Doktor słucha pacjenta z zainteresowaniem i mówi:
– To wszystko brzmi bardzo intrygująco.
– A najlepsze jest to, że w wolnym czasie znowu będę mógł stać się czajniczkiem. -
Kochany, jaki kostium kąpielowy mam kupić: jednoczęściowy czy bikini?
– Jednoczęściowy. Z dziurkami na oczy.
-
Blondynka wchodzi do sklepu
Jej uwagę przyciąga błyszczący obiekt na półce, zaciekawiona pyta sprzedawcę:
– Co to jest?
– Termos. – odpowiada sprzedawca.
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi.
Blondynka kupuje jeden. Następnego dnia przynosi termos do pracy, a jej szef blondyn, pyta:
– Co to za błyszczący przedmiot?
– Termos.
– Do czego służy?
– Pomaga utrzymać gorące rzeczy gorącymi, natomiast zimne zimnymi.
– A co masz w środku?
– Dwie filiżanki kawy i mrożony sok pomarańczowy. -
-
Po operacji pacjenta odwiedza chirurg:
– Mam dla pana dobrą i złą wiadomość. Którą woli pan usłyszeć najpierw?
– Złą.
– No więc obcięliśmy panu zdrową nogę.
– O Boże! A dobra?
– Tą chorą jednak da się uratować. -
Pani od Biologii pyta Jasia:
-Wymień mi pięć zwierząt mieszkających w Afryce!
Na to Kazio:
-Dwie małpy i trzy słonie. -
Czym różni się dobry prawnik od wspaniałego prawnika?
– Dobry prawnik zna prawo, wspaniały prawnik zna sędziego.
-