Przychodzi facet do sklepu z bielizną.

– Chciałbym kupić żonie jakiś biustonosz na prezent, ale nie znam rozmiaru.
– To nie problem. Jakiej wielkości biust ma żona? Jak melony?
– Nie, mniejszy.
– Jak pomarańcze?
– Nie, jeszcze mniejszy.
– To może jak jajka?
– O tak, dokładnie! Jak jajka! Sadzone…

Co myślisz?

W nocy w sypialni słychać jakieś szmery za szafą.

Andrzej miał grubego i starego jamnika.